SPIN

KPS Siedlce: Jesteśmy bardzo głodni zwycięstwa

Beata Głozak piątek, 8 października 2010, 23:22 Sport, Wydarzenia
Maciej Nowak: Jedziemy jutro do Tomaszowa żeby powalczyć i wiem jedno, na pewno nie będzie łatwo.

Maciej Nowak: Jedziemy jutro do Tomaszowa żeby powalczyć i wiem jedno, na pewno nie będzie łatwo.

Już jutro siedleccy siatkarze spotkaniem z Lechią Tomaszów Mazowiecki zainaugurują sezon rozgrywkowy 2010/2011 II ligi. Nie da się ukryć, że ostatnie tygodnie przyzwyczaiły kibiców KPS-u do zwycięstw zespołu. Jak będzie tym razem? – Gdybym wiedział – założyłbym się o duże pieniądze – mówi trener Maciej Nowak.

Awans do III rundy Pucharu Polski i triumf na Enea Cup 2010 wydają się być dobrymi zwiastunami przed rozgrywkami ligowymi. Tym bardziej, że ani trenerzy ani zawodnicy nie ukrywali, iż wcześniejsze spotkania traktowali jak przedligową rozgrzewką. Zatem skoro tak dobrze idzie im w rozgrzewce to jak może być podczas meczu?

NIE BĘDZIE ŁATWO

– Gdybym wiedział – założyłbym się o duże pieniądze – mówi trener Maciej Nowak. – Jedziemy jutro do Tomaszowa żeby powalczyć i wiem jedno, na pewno nie będzie łatwo. Lechia to trudny przeciwnik jak na pierwszą kolejkę i przyznam, że wolałbym grać z kimś innym – dodaje.

Czy dotychczasowe zwycięstwa siatkarzy to zdaniem trenera dobry prognostyk na jutro? – Każda nasza wygrana do tej pory mnie cieszy, ale wolałbym zamienić je wszystkie na zwycięstwo w Tomaszowie – odpowiada Nowak. Nie chce jednak zdradzić kto będzie tworzył podstawową szóstkę na jutrzejszy mecz. Przyznaje, że oprócz dwóch pozycji wszystko jest już ustalone.

Konrad Szaruga: Wygrana jest zawsze naszym celem.

Konrad Szaruga: Wygrana jest zawsze naszym celem.

Wiele obiecywać nie chcą nam także sami zawodnicy. Konrad Szaruga, libero KPS-u, dla którego jest to pierwszy sezon w drużynie nastroje określa jako bojowe.

ROZKRĘCAMY SIĘ

– Myślę, że  jest naprawdę bardzo duża mobilizacja. Ostatnio osiągaliśmy dość dobre wyniki a więc myślę, że chłopaki są nastawieni bardzo bojowo. Wygrana jest zawsze naszym celem.

Czy czuć już to zgranie, o którym tak często mówił trener? – Myślę, że jest ono lepsze z treningu na trening i faktycznie ze spotkania na spotkanie. Nie jest to jednak pełnia naszych możliwości i zdajemy sobie z tego sprawę. Szczyt przyjdzie zapewne na drugą rundę – mówi Szaruga.

Krótko o jutrzejszym spotkaniu mówi Wojciech Ranecki, siedlecki rozgrywający: Nastroje są bojowe, mamy młodą drużynę głodną zwycięstwa i łatwo nie poddamy się. Będziemy walczyć do ostatnich sekund.

– To sport. Nie jesteśmy faworytem w meczu z Lechią, ale wynik jest otwarty – twierdzi trener i przypomina – Oni mają taką przewagę, że po pierwsze grają u siebie a po drugie mają Radosława Rybaka. Będziemy chcieli go zatrzymać i jeśli się nam to uda, wynik nie powinien być zły.

bg/fot. ab

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?