Wczoraj (9 marca) nasi koszykarze z SKK Siedlce odnieśli 8 zwycięstwo w rozgrywkach ligowych i na własnym parkiecie pokonali drużynę UMKS Kielce 66:58 (14:23, 19:13, 18:10, 15:12). W meczu nie zagrali z powodu urazów: Rafał Kulikowski oraz Tomasz Deja.

Punkty: Przemysław Lewandowski 19 (10 zbiórek), Marcin Chodkiewicz 18, Kamil Sulima 14 (5 zbiórek, 6 asyst), Mariusz Rapucha 5 (5 zbiórek),  Radosław Basiński 4 (5 asyst), Tomasz Gałan 3, Rafał Sobiło 3.

KOMENTARZ PO MECZU:

Przemysław Lewandowski: W końcu coś zaczyna grać

Jak każda wygrana tak i ta cieszy choć nie była to wygrana w dobrym stylu. Cały czas jeszcze mamy przestoje i fatalnie zaczęliśmy dzisiejsze spotkanie przegrywając jego pierwszą połowę. Niemniej jednak cieszy, że coś już zaczyna funkcjonować a to jest dobry prognostyk przed najważniejszymi meczami, które będą na nas czekać w fazie play-out. Na pewno dobrze nam zrobiły poprzednie wygrane z Przemyślu i Łańcucie oraz dobry choć przegrany mecz z Dąbrową Górniczą. Boli natomiast porażka ze Zniczem Pruszków.

Atmosfera się poprawia. Nie ma się co oszukiwać, po 10 porażkach z rzędu przychodziło się do szatni ze spuszczonymi głowami a atmosfera nigdy nie może być dobra jak się przegrywa. Ostatnie wygrane podnoszą morale a jeśli chodzi o zgranie? W końcu zaczyna coś funkcjonować. To jeszcze nie jest tak, że przez 38 czy 40 minut gramy dobrą, fajną, piękną koszykówkę, ale coś się dzieje i mam nadzieję, że w tych najważniejszych meczach dojdziemy do tej powiedzmy optymalnej formy.

ab