SPIN

Na nartorolkach do Częstochowy

Aneta Borkowska środa, 12 czerwca 2013, 09:51 Siedlce

Dzisiaj równo o godzinie 8. wyruszyła I Pielgrzymka Nartorolkowa Siedlce – Częstochowa. 20 osobowa grupa składająca się z zawodników UKS Rawa Siedlce przebiegnie w ciągu czterech dni prawie 380 km na nartorolkach.

– Na pewno jesteśmy dobrze przygotowani, bo odkąd zdjęliśmy narty pracowaliśmy przez 6 tygodni właśnie już na nartorolkach – mówi Grzegorz Staręga, trener zawodników UKS Rawa Siedlce. – Nie wiem jakie niespodzianki mogą być na drodze, bo dystans jest bardzo duży, etapy są długie i to będzie dla nas wyzwanie. Odpoczynki mamy zaplanowane, ale nie wiem czy wszystkie organizmy będą w stanie się zregenerować w tym czasie. Mam jednak nadzieję, że podołamy bo z taką myślą pracowaliśmy – dodaje.

Trasa składa się z czterech etapów. Dzisiaj do pokonania mają 96-kilometrów (do Dęblina), 13 czerwca pokonają 125-kilometrową trasę z Dęblina do Suchedniowa. Trzeciego dnia uczestnicy pielgrzymki przebiegną 118 km do Przyrowa. 15 czerwca około godz. 10. siedleccy narciarze, po pokonaniu ostatniego 40-kilometrowego etapu, wbiegną na Jasną Górę, gdzie zakończy się ich 380-kilometrowa trasa. Jak się do tego przygotować?
– Przed dużo jeździliśmy na nartorolkach i co ważne staraliśmy się w grupach jeździć tak jak będzie to podczas pielgrzymki – tłumaczy jeden z zawodników. – Jest to na pewno duże wyzwanie, ale jestem pozytywnie nastawiony. Najważniejsze by jechać bezpiecznie, uważać na studzienki, na dziury i co najważniejsze na siebie nawzajem żeby na kogoś nie wjechać – dodaje.

Stres jest, ale będzie dobrze

Wśród uczestników najmłodszą grupę stanowią dziewczyny: Marcelina Boguszewska, Justyna Stefaniuk, Monika Sołoniewicz, Kamila Borkowska.  Jak twierdzą, nie boją się że będą gorsze od chlopaków bo nikt się tutaj nie będzie ścigał.
– Nigdy takiego dystansu dużego nie pokonywałyśmy, na treningu chyba około 40 km było najwięcej. Przed dzisiejszym wyjazdem w dwie godziny 30 km jeździliśmy. Ale jesteśmy pozytywnie nastawione – mówi Marcelina. – Nie będzie tutaj ścigania, wszyscy jedziemy razem w kolumnie tym samym tempem. Dzisiaj czeka nas około 9 godzin jazdy – dodaje Justyna.

Mimo stresu wierzą, że dojadą i po drodze nikt się nie przewróci.
– Te dwa etapy powyżej stu kilometrów to będzie strasznie duże wyzwanie, zwłaszcza, że wtedy czekają nas podjazdy i zjazdy, ale wierzę, że się uda – mówi Kamila. – No i przydałoby się nam życzyć dobrej pogody, żeby nie było ani za gorąco ani zbyt deszczowo. No i oby się nikt nie przewrócił – wtrąca Monika.

Właśnie pogoda była jedną z największych obaw organizatorów. Na szczęście dzisiaj nartorolkarzy przywitało piękne słońce.
– Wolę aby było gorąco niż mielibyśmy napotkać burzę czy gwałtowne opady, gdyż wtedy warunki robią się bardzo trudne – tłumaczy trener. – Wiem, że niektóre drogi na naszej trasie były w ostatnim czasie lekko podtopione, ale jestem w kontakcie z komendami policji i wiem, że jest już lepiej – dodaje.

8 komentarzy

  1. Mieszkaniec Siedlec dodano 11 lat temu

    Fajna sprawa ale pierwsze co się rzuca w oczy to tragiczna jakość siedleckich dróg.

    • monia dodano 11 lat temu

      O tym samym niestety pomyślałam. Inicjatywa i pomysł fantastyczny gratuluję siły i determinacji. Niech wszyscy szczęsliwie dojada. Szkoda, że informacja nie poszła w świat, czyli w kraj. Czasami w wiaodmościach są takie bzdurne newsy a ten jest naprawdę fajny 🙁

  2. echo dodano 11 lat temu

    Niepotrzebne ryzyko i zawłaszczanie sportu przez katolików,które nie służy tolerancji w publicznej szkole.

    • Wyrzykowski dodano 11 lat temu

      Czy ta pielgrzymka jest obowiązkowa? Czy jeżdżąc na nartorolkach musisz być katolikiem? Pielgrzymki rowerowe czy nawet piesze, wypad kajakowy zorganizowany przez księdza to też zawłaszczanie i niepotrzebne ryzyko? Nie rozumiem tych słów o zawłaszczaniu – proszę o trochę tolerancji dla katolicyzmu. Gdyby sami uczestnicy tego nie chcieli, to nikt by nie pojechał. Rozumiem, że dla "tolerancji" ich wola ma być ograniczana i dzięki służeniu "tolerancji" nigdzie by nie pojechali? To ja dziękuję za taką "tolerancję".

    • moni dodano 11 lat temu

      Bez przesady. Co? o co Ci chodzi z tym niesłużeniem tolerancji? Co to ma w ogóle wspólnego? A co to? Katolicy do Częstochowy to mogą tylko pieszo? Matko!!! Nie rozumiem piszesz o tolerancji a Twój wpis ma niewiele z nią wspólnego. A co Ty ludziom do sumienia zaglądasz?

  3. Gandalf Szary dodano 11 lat temu

    Patrzę na te zdjęcia i… czarno widzę:)

  4. Mariusz dodano 11 lat temu

    Gratuluję odwagi i samozaparcia. Piekna sprawa taka nietypowa pielgrzymka.
    Panie Wyrzykowski, to młodzi ludzie którzy po prostu mieli ochotę na taką pielgrzymkę, więc nie negujmy i nie politykujmy w tym temacie.
    Tu nie ma żadnych książek do palenia.
    Młodzi sportowcy jestem duchem z Wami 🙂
    Pozdrawiam i niech pogoda Wam służy.

    • Wyrzykowski dodano 11 lat temu

      Proszę przeczytać mój komentarz… nie neguję ich tylko bronię. Nie rozumiem skąd aluzja do palenia książki skierowana do mnie. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?