– Komputer? Owszem jest ok, ale wszystko w nim jest za szybą, a tutaj wszystko jest na żywo – mówi Mikołaj, który przyjechał do Siedlec na zawody wędkarskie z okazji Dnia Dziecka. I złowił leszcza.
Dzisiejszy konkurs w łowieniu ryb był częścią Pikniku Wędkarskiego organizowanego przez zarządy siedleckich kół Polskiego Związku Wędkarskiego.
– Stworzyliśmy z dzieciakami z Hołubli i Paprotni koło wędkarskie i korzystamy z każdej okazji do wędkowania – mówi Maciej Tomaszewski, opiekun grupy. – W wędkowaniu najfajniejsze jest to, że można się zrelaksować, zapomnieć o codziennych kłopotach. Nie każdy musi być koszykarzem czy piłkarzem, a to też jest fajny sport i można się fajnie bawić – dodaje.
Zawodnicy zostali podzieleni na 3 grupy wiekowe: „maluchy” do lat 6, „dzieci” 7-10 lat i „młodzicy” 11-14 lat, decydował rok urodzenia. Po trzygodzinnym łowieniu, wszystkie ryby zostały zważone i wypuszczone do zalewu.
– Złowiłem i jestem zadowolony. Nie da się opisać frajdy jaką to sprawia – mówi 12-letni Jakub, z V klasy szkoły podstawowej w Hołubli. – Łowię z bratem, wujkiem i trochę z tatą, ale ja łowię więcej. Jak złapiemy dużo ryb to je smażymy, a jak mało to wypuszczamy. Łowię 3 lata, największy mój łup to był szczupak, miał 58 centymetrów ważył 3 kilo – dodaje.
– Komputer? Owszem jest ok, ale wszystko w nim jest za szybą, a tutaj wszystko jest na żywo. I to jest fascynujące – tłumaczy Mikołaj z II klasy gimnazjum i pokazuje leszcza, którego złowił. – Nie wiem jak to opisać, ale samo czekanie, siedzenie jest fajne i naprawdę nie jest to nudne.
Tradycyjnie już po podsumowaniu zawodów i wręczeniu nagród, na terenie „Stanicy” nastąpiła część rekreacyjna.
Jeździliśmy nad Kosztrzyń, nad Bug, i oczywiście nad Muchawkę i Liwiec. Komputerów wtedy nie było. Najbardziej czysta woda była w Kosztrzyniu. Tam obserwowaliśmy rybki jak na ekranie komputera. I ten moment, gdy zaczynały skubać przynętę! Ech życie! Ech przygodo! Żaden Wiedźmin takich chwil nie zastąpi 🙂
O Kostrzyń oczywiście chodzi. Ach ten słownik!
wedkarze wrzucaja zanety i tylko zanieczyszczaja zalew prez to. tony gnijacego pokarmu jest w wodzie bo przeciez ryby wszystkiego nie zjedza, a my potem w tym plywamy.
powinno sie zakazac łowienia ryb w tym zalewie, niech sobie ida nad inne akweny. to jest zalew rekracyjny, a nie zywieniowy!
a jak kogos nie stac na zakup ryby w sklepie to to wiadomo bedzie sobie łowił za darmoche by miec na zagryche pod wodeczke.poza tym wedkarze przynosza smieci, butelki itp. a takze jezdza motorami po grobli.
tylko zakaz połowu. zalew do rekreacji!
(…) wszystko Ty…
Ha,ha,ha…
poziom wypowiedzi poniżej dna siedleckiego zalewu…