Moje życie wyceniono na pół miliona, a czasu dali mi bardzo mało, bo tydzień… Choruje na lekooporną białaczkę, która wraca do mnie jak piłeczka do tenisa… Lekarze dali mi szansę – przeciwciała, które dobiją raczysko raz na zawsze. Ich kosztorys zwalił mnie z nóg: PÓŁ MILIONA.Przeszedłem chemioterapię, megachemię, przeszczep szpiku i radioterapię. Natomiast to właśnie teraz mój strach sięga zenitu, bo o moim życiu decydują pieniądze… 

Łukasz Glinko, student UPH i wolontariusz, 3 lata temu poszedł oddać krew potrzebującej osobie, której nawet nie znał i tam dowiedział się o swojej chorobie. Przeszedł już bardzo dużo, niestety choroba powróciła. Lekarze mają dla niego ostatni pomysł na leczenie, które niestety jest bardzo drogie, bo jego koszt to ok. 500 tys. zł. Rodzina Łukasza nie jest w stanie pokryć go sama dlatego prosi o pomoc, a liczy się każda złotówka.
W ciągu jednego wieczora zabrali 80 tys.zł. Obecnie na koncie Łukasz jest prawie 118 tysięcy, ale to wciąż za mało. Mało jest także czasu.

Każdy kto chce pomóc może wpłacić pieniądze na konto podane poniżej:
Odbiorca: Fundacja Siepomaga
Bank BPH: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425
Tytułem: 3293 Łukasz Glinko darowizna
IBAN: PL SWIFT: BPHKPLPK

Pomóc można także wysyłają SMS – szczegóły na stronie siepomaga.pl (kliknij)

zdjęcie oraz cytat: fanpage Łukasza