Najpierw go napoili, a potem szukali jego opiekuna. Chodzili między blokami, pytali kto zgubił pieska. Po czterech godzinach nastąpiło szczęśliwe zakończenie historii.
Dzieci (mieszkańcy bloku przy ul. Kurpiowskiej w Siedlcach) pokazały, że nie są obojętne na los zwierząt. Kiedy Amelia, Ania, Kasia, Artur, Kacper, Krzyś i Maciek zobaczyli błąkającego się w okolicach swojego bloku pieska musieli zareagować.
– Był słodki. Daliśmy mu pić. Najpierw czekaliśmy aż przyjdzie jego właściciel, a gdy ten się nie zjawiał postanowiliśmy działać – tłumaczy Amelia.
Zwierzę nie wyglądało na bezdomne, dlatego na początku dzieci liczyły, że samo odnajdzie drogę do domu. Tak się nie stało. Siedmioosobowa grupa zaczęła poszukiwania.
– Od sąsiadki pożyczyliśmy stary, cienki pasek do ubrań, na który przyczepiliśmy pieska i zaczęliśmy rozpytywać okolicznych mieszkańców czy maluch nie jest ich, ale bez efektu – dodaje Ania.
– Pomyśleliśmy, że pójdziemy do pobliskiego weterynarza zapytać czy pies ma czipa. Nie miał, ale przy okazji dowiedzieliśmy się, że piesek jest zdrowy – mówi Artur.
Dzieci były tak zdeterminowane, żeby pomóc psiakowi, że załatwiły mu nocleg u jednej z sąsiadek.
– Gdyby opiekun się nie odnalazł – tłumaczy Amelia.
Historia miała jednak szczęśliwe zakończenie. Pies wrócił do domu. „Podwórkowa brygada ratunkowa” spędziła w sumie prawie cztery godziny na opiece nad pieskiem, który, jak się później okazało, nosi wdzięczne imię „Tofi”.
– Zwierzę uciekło z podwórka, gdy ktoś otworzył bramę – wyjaśnia Ania.
Cała przygoda sprawiła, że dzieci poważnie myślą nad organizacją, w przyszłości, „zwierzęcej grupy ratunkowej”. Część z nich w Siedlcach spędzała część wakacji, dlatego ekipa ma być powołana w nadchodzącym roku.
Wspaniałe zachowanie tych młodych ludzi!
No właśnie z takich dzieci należy brać przykład. Większość ludzi takie pieski tylko przegania. A od psa można się wiele nauczyć choćby wierności, brak intryg itd.
Zachwycająca informacja – jak dobrze, że są takie dzieci.
Oby ta wrażliwość pozostała im na zawsze, wyrosną na wspaniałych dorosłych.
Miarą człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwierząt.