Łukasz Kosieradzki: W tamtym roku udało się pobiec i mam nadzieję, że w tym także dostanę numer startowy.

Bieg Siedleckiego Jacka powstał dla upamiętnienia wizyty Jana Pawła II w naszym mieście. Po  ubiegłorocznej edycji dużo osób pytało czy będzie kontynuacja i jest. Drugi bieg odbędzie się 4 czerwca. O przygotowaniach i niespodziankach z Łukaszem Kosieradzkim oraz Rafałem Wysockim (pomysłodawcami imprezy) rozmawia Aneta Borkowska.

„Młody, wolny od nałogów” to trochę mylna nazwa imprezy, bo nie muszę być … młody.
ŁK. Trochę (śmiech). Wiek i płeć nie ma żadnego znaczenia. Nie ma znaczenia także to czy ktoś jest niepełnosprawny, bo mamy bardzo dużo kategorii. Od niepełnosprawnych na wózkach, gdzie jest jeszcze podział na trzy podkategorie, przez biegnących o kulach.

I są nowe kategorie.
RW. Będzie grupa nauczycieli i mundurowych. To faktycznie nowość, bo tego w poprzednim roku nie było. No i czekamy na większą ilość pań.

W tym roku będzie można biec na dwóch dystansach. 10 kilometrów to było za dużo?
RW. Myślę, że dla niektórych tak i dlatego dołożyliśmy krótszą trasę na 5 kilometrów. Mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się zachęcić jeszcze większą ilość osób do spróbowania swoich sił i dobrej zabawy. A 10 kilometrów to jednak dość długa trasa i nie każdy może dać radę co mogło w poprzednim roku trochę odstraszyć.
ŁK. Chociaż rok temu biegło nas i tak naprawdę dużo, bo zwykle w takich imprezach biega 20, 30 osób, a nas było prawie dwieście.

5 kilometrów to nie jest dużo. Jest szansa, że jeśli już dzisiaj zaczniemy przygotowania zdążymy do czerwca.
RW. Oczywiście. Nie trzeba być sportowcem, aby przebiec 5 kilometrów. Tak naprawdę potrzebne są tylko buty i dresy. Oczywiście trzeba się trochę poruszać, ale wystarczy pobiegać 2-3 razy w tygodniu, by ten dystans pokonać. Potrzeba trochę zapału, chęci i każdy jest w stanie to zrobić. Wiem, że są osoby, które po ubiegłorocznej imprezie zaczęły biegać częściej. Więc oprócz jednodniowej zabawy możemy się wciągnąć w bieganie, co będzie tylko z korzyścią dla naszego zdrowia.

Rafał Wysocki: Nie trzeba być sportowcem, aby przebiec 5 kilometrów. Tak naprawdę potrzebne są tylko buty i dresy.

Jak będzie wyglądała trasa?
ŁK: Startujemy z ulicy Prusa i potem biegniemy ulicami: Poniatowskiego, Bema, Broniewskiego, Chrobrego, Jagiełły. Meta jest na ulicy Prusa. Jedna pętla to 5 kilometrów, jeśli ktoś biegnie na 10 to pokonuje dwie pętle. Trasa na czas biegu będzie zamknięta, więc będzie bezpiecznie.

I może być także bardzo poważnie, bo mogą padać rekordy.
RW: No tak. Trasa biegu będzie posiadała atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, czyli jest to potwierdzenie, że długość tej trasy jest to na pewno 5 i 10 kilometrów. To powoduje, że jeśli ktoś przebiegnie tą trasę i ustanowi swój rekord życiowy to może ten rekord zapisać. Do tego jeśli padnie rekord Polski lub świata w biegach ulicznych to jeszcze raz przyjeżdża człowiek, który atestuje tą trasę, a takich jest tylko dwóch w Polsce i potwierdza jej długość. Wtedy taki rekord zostaje uznawany oficjalnie.

Sami biegniecie?
ŁK: Mam nadzieję, że będziemy mogli. W tamtym roku się udało i wspominam to naprawdę świetnie, więc i w tym mam nadzieję dostanę numer startowy.

Ważne! Na 5 kilometrów można wystartować od 13 lat, a na 10 kilometrów od 16 lat. Do 18 lat trzeba mieć zgodę opiekunów. Jak zapisać się na Bieg Jacka: Wystarczy wejść na stronę www.osir.siedlce.pl/bieg i tam jest zamieszczony formularz zgłoszeniowy. Wypełniamy i dokonujemy wpłaty wpisowego w wysokości 20 złotych. W zamian za to każdy uczestnik na mecie dostanie pamiątkowy medal oraz ręcznik. Każdy uczestnik po biegu dostanie butelkę wody.