SPIN

Kibice: Bez współpracy prezes sam będzie siedział na trybunie

Beata Głozak czwartek, 30 czerwca 2011, 12:55 Siedlce, Wydarzenia

W minionym tygodniu na stronie jednego z siedleckich portali pojawiła się wypowiedź Mirosława Pawłowskiego, prezesa Zarządu Agencji Rozwoju Miasta Siedlce dotycząca nowo powstałego stadionu przy ul. Jana Pawła II.

Podczas meczu za bilety podziękowano. Fot. AB

Podczas meczu za bilety podziękowano. Fot. AB

Zapytany przez dziennikarza o wrażenia z otwarcia stadionu i pierwszy mecz jaki odbył się na nim (MKP Pogoń Siedlce – Warta Sieradz) prezes stwierdził, że nie podobało mu się zachowanie osób będących poza siatką boiska. Wyraził obawę, że gdyby przeprowadzić wśród nich sondaż na jakim są meczu część pewnie by tego nie wiedziała. Podkreślił też, że chuligańskie zachowania na stadionie nie będą tolerowane.

Prezes Agencji nie wspomniał jednak dlaczego tyle osób (część z nich miała wykupione karnety na wszystkie mecze Pogoni) podczas meczu otwarcia za siatką się znalazło. Prawda jest bowiem taka, że te (i inne) osoby, mimo że bilety były rozdawane nie zdążyły ich odebrać. ARMS przyjęła rozwiązanie, że na 1 dowód osobisty przypadają 4 bilety. Agencja nie przekazała jednak konkretnej informacji, od której godziny bilety można odebrać. Brak odpowiedniej organizacji doprowadził do chaosu. Postanowiłyśmy porozmawiać na ten i inne tematy z jedną z takich osób „zza siatki”.

SPIN: Trochę się „narobiło” na linii Mirosław Pawłowski, prezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce – Wy, czyli osoby które deklarują się jako kibice siedleckiej Pogoni. Słyszeliśmy  wersję jednej strony a jak to zamieszanie z biletami i zachowanie wyglądało z Waszego punktu widzenia?
Kibic: Byłoby najprościej gdyby w dużych miastach nie było kibiców wtedy nie było by problemu. Natomiast co do ostatnich wydarzeń. Kiedy czekaliśmy na przyjazd SMSa Łódź (jeden z ostatnich meczów na stadionie przy ul. Prusa – przyp. red.) już w trakcie meczu zostało ogłoszone, że bilety są do odebrania od godziny 12 do 15 w dniu 1 czerwca. Na forum kibice umówili się, będą już od 12. Ja na Północnej (Jana Pawła II) byłem około 13 a o 13.30 kiedy dotarłem do pokoju, w którym wydawano bilety, zostało ich około 20. W kolejce było sporo kibiców Pogoni, którzy przychodzą na mecze od wielu lat. W rozmowie z jednym z nich usłyszałem, że kobiety przede nim brały bilety na 5 dowodów. Pytam się jakiegoś starszego mężczyzny, który wyszedł z 4 biletami przede mną co z nimi zrobi a on odpowiedział, że nie wie i że jeden bilet zostawia sobie. Okazało się, że ludzie przychodzili od 7.30 rano a kobieta, która wydawała bilety na pytania dlaczego bilety nie zostały wydawane według wcześniejszych ustaleń odpowiadała „skoro przychodzą co ja mam zrobić?”. Ta forma była porażką Agencji Rozwoju Miasta.

Tuż po meczu prezes nie bardzo chciał ze mną rozmawiać na temat biletów.
Pan Pawłowski po prostu zrobił nieprzemyślany ruch. W ocenie większość siedlczan błąd, więc nie dziwię się, że nie chce rozmawiać o błędach, które popełnia. Tego już się nie cofnie, ale problem jest w tym, aby nie popełniać kolejnych. Zapytasz jak to zrobić? Trzeba współpracować i korzystać z doświadczenia innych czyli właścicieli podobnych obiektów.

Powiedział natomiast, że postawi dobry obiad temu, kto wymyśliłby inny sposób rozdawania biletów.
Już się robi. Myślę, że na dwóch ostatnich meczach każdy powinien móc wziąć po jednym.

Czyli, że bilety trafiłyby po jednym-dwa do osób, które przychodzą na mecze. Nie musielibyście to być tylko Wy, którzy w większości wylądowaliście za siatką, ale też ci, którzy byli skłonni płacić pieniądze i przychodzić nie do nowoczesnych warunków? Bo z drugiej strony jeśli każdy z Was dostałby po jednym bilecie na każdym meczu to mogłoby się okazać, że 300 osób to sami przyjezdni, Wasi znajomi z innych klubów i też byłoby nie fair.
To nie tak. Nas jest około 250-300 licząc z sympatykami maksymalnie 500 osób. Na pierwszym meczu, po zakupie biletu lub wejściu na karnet bierzemy po jednym bilecie. Na drugim wezmę bilet dopiero wtedy, jeżeli będę wiedział, że ktoś z tych 300 nie mógł być na meczu nie wziął biletu i nie będzie mógł być na ostatnim spotkaniu na starym stadionie. W sumie na dwóch ostatnich meczach pobralibyśmy 300 maksymalnie 500 biletów. Pozostałe rozeszłyby się po urzędach, klubie, reszcie siedlczan.

A czy zdarzyło się, że ktoś kto miał wykupiony karnet nie miał biletu, bo już nie zdążył?
No tak. Kumpel, który ma kartę wolnego wstępu i grał w Pogoni też nie dostał biletu. Był o godzinie 14.30 w ARM potem był po mnie w klubie i też nie dostał biletu. Ja w klubie dostałem 2 bilety dla chłopaków, którzy kiedyś grali w Pogoni a obecnie pracują poza Siedlcami i nie są w stanie odebrać biletów. Jeżeli dostałbym tylko jeden oddałbym swój.

Mówimy o prezesie, ale przecież jest osoba, która jest i w klubie, i w Agencji, czyli trener i dyrektor sportowy Pogoni.
Nie mieliśmy z nim kontaktu. Jeżeli chce porozmawiać, ma jakieś propozycje wystarczy, że wejdzie na forum napisze jedno zdanie „proszę o kontakt”.

W końcu doszło do spotkania w magistracie, bo chcieliście zorganizować przemarsz ulicami miasta na mecz otwarcia. I zorganizowaliście go.
Początkowo prezydent był nieufny. Bał się, że to będzie protest przeciwko niemu, ale powiedziałem, że nie, że będzie spokojnie, bo tak jest ustalone. Oczywiście przygotowany był jeden czy dwa transparenty, żeby Agencja wiedziała, że postąpili nie w porządku. Przemarsz pokazał, że cała Pogoń jest zawsze razem, że jesteśmy w tym mieście i chcemy dopingować nasza drużynę. Przeszliśmy kulturalnie chodnikiem na stadion. W mniej ruchliwych ulicach z wąskim chodnikiem szliśmy przez chwilę jezdnią. Nikt nikogo nie zaczepiał, było spokojnie. UM wyraził zgodę. Wszystkiego pilnowała policja. Ludzie wychodzili ze sklepów uśmiechali się. Nie było żadnych burd!! Nie może być tak, że kibice przez 20 lat byli na meczach a teraz nie mieli biletów. Część z tych ludzi, która przyszła na mecz już więcej na niego nie przyjdzie. I teraz ja mogę powiedzieć prezesowi, że jeżeli chcą państwo, aby stadion zarabiał dzwońcie do tych, którym rozdano bilety. My będziemy zawsze, ale powinno się z nami współpracować.

No dobra, ale nie było spokoju podczas meczu.
Była petarda hukowa mała jak paznokieć rzucona za drugą stronę za bramkę, nie stworzyła zagrożenia, gdyż gra piłkarzy toczyła się po drugiej stronie boiska. No, ale faktycznie nie było spokoju. Trener Warty wraz z kilkoma piłkarzami chcieli pobić sędziego. Ochrona nie zareagowała, mimo że stała kilka metrów od całego zajścia, musieli interweniować nasi piłkarze Pogoni wraz z trenerem.

Chodziło mi raczej o brak spokoju z Waszej strony. Proszę Cię, nie powiedziałabym, że była jedna petarda. Doliczyłam się chyba czterech.
Nie. Moim zdaniem tylko jedna i blisko końcowej linii boiska bez zagrożenia dla kogokolwiek. Pod koniec spotkania były emocje, byliśmy prowokowani przez zawodników Warty, ale takie incydenty się zdarzają.

"Dym trochę zachodził na murawę jednak nie miał wpływu na mecz." Czy faktycznie "trochę"? Fot. AB

"Dym trochę zachodził na murawę jednak nie miał wpływu na mecz." Czy faktycznie "trochę"? Fot. AB

Nieważne. Nie obawiacie się, że takie incydenty to woda na młyn dla tych, którzy uważają, że nie powinniście dostać biletów? Że sami udowodniliście, że nie powinniście ich dostać? Prezes Pawłowski w rozmowie z dziennikarzem twierdzi, że gdyby zrobił wśród Was sondaż to pewnie część nie wiedziałaby jaka drużyna jest na murawie.
Pan Prezes Pawłowski w wypowiedzi dla innego portalu stwierdził między innymi, że  jeżeli przeprowadziłby sondaż, wśród kibiców dopingujących zza płotu, czy wiedzą na jakim meczu są pewnie większość by tego nie wiedziała. Prezes dobrze wiedział, że wszyscy kibice doskonale wiedzieli na jaki mecz idą, kogo będą dopingować i gdzie będą stali. Kilka dni wcześniej był na spotkaniu komisji do spraw bezpieczeństwa, gdzie poruszany był temat marszu kibiców a konkretnie uzyskania zgody przez kibiców od urzędu. Co do ogrodzenia to jedno przęsło zostało delikatnie przekrzywione, ale takie mecze na nowych obiektach są po to, aby wyeliminować niedociągnięcia. Ogólnie był spokój. Zero awantur, bo tak było ustalone. Prezes doprowadził do takiej sytuacji na otwarciu, bo nie ma pojęcia jak załatwiać takie sprawy. Jeżeli nie wykaże przynajmniej odrobiny kompetencji i nie zechce współpracować, sam będzie na meczach siedział, bo na dzień dzisiejszy nikt nie wie jakie mecze i imprezy zaplanowane są na tym obiekcie, pomijając rozgrywki II ligi, i sparingi a takie sprawy powinny być dogadane już na początku roku. Wystarczy poczytać opinie internautów dotyczące wypowiedzi prezesa. ”Swój brak kompetencji próbuje nieudolnie tuszować. Ciekawe, czy ten pan wie, w jakim mieście był ten mecz?” lub „Co ten człowiek wygaduje. To on doprowadził do takiej sytuacji na otwarciu stadionu. Panie Prezydencie czas na zmianę szefa Agencji Rozwoju” i wiele innych. Poza tym to co było u nas to było najłagodniej jak mogło być. Jeżeli wejdziesz na stronę Radomia zobaczysz jak to mogło wyglądać, chodzi konkretnie o derby Radomia. Kilkuset policjantów, armatki wodne, kule gumowe, zatrzymania. Masakra koszty. Wszyscy na tym tracą: właściciel obiektu i kibice, policja.

No dobra, ale nie możesz mówić „zobacz na Radom” i „zobacz jak mogłoby być”. Macie nowy stadion to cieszcie się ze stadionu. Tak to wiesz, można powiedzieć „zobacz na Libię”, „zobacz na Grecję”. My jesteśmy w Siedlcach.
U nas tego nie będzie. A sama radość nie wystarczy. Trzeba działać, stworzyć a właściwie przywrócić odpowiedni klimat kibicowania w tym mieście. My chcemy rozmawiać, będziemy się dogadywać. Musi być współpraca z miastem, Agencją, klubem.  

Gdyby była współpraca nie byłoby tej dla Ciebie jednaj a dla mnie czterech petard?
Mogłaby być, ale rzucona w drugą stronę tak jak było ze świecami dymnymi. Były zapalone, ale to nie było w pierwszej połowie tylko czekaliśmy aż wiatr odwróci się w drugą stronę tak, aby dym nie dostał się na murawę. Nie dało rady, chłopaki zobaczyli, że wiatr jest po długości i powinno być równo z płotem. Trochę zachodził na murawę jednak nie miał wpływu na mecz. Przede wszystkim nie było to działanie celowe w sensie zakłócania spotkania.  

A nie mogłoby to być po meczu? Nie wiem z radości? W ramach podziękowań?
Nie, no tego nie robi się po meczu.

Rozmawiałam z klubem. Zapytałam czy przez Wasze zachowanie nie będzie miał nałożonej kary. Na meczu był delegat z Polskiego Związku Piłki Nożnej i z Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Dowiedziałam się, że na szczęście nie. Co by było, gdyby jednak była kara?
W tym przypadku nie ma podstaw do nałożenia kary. Pirotechnika była odpalana poza murawą, podobnie zapalona raca, Jest monitoring oraz zdjęcia i filmy nagrywane przez policję. Jeżeli były by jakieś zarzutu należało by je przedstawiać bezpośrednim sprawcom. Nie było podstaw do ich przedstawienia więc i na klub nie nałożono kary tym samym sprawę uznaję za zamkniętą. Chcemy dopingować bezpośrednio z trybun więc musimy wyeliminować nawet takie drobne incydenty.

Macie nowy stadion. Pewnie bilety będą droższe niż te, które kupowaliście na mecze przy Prusa.
My nie chcemy nic za darmo. My chcemy wiedzieć na czym stoimy. Czy stoimy za siatką czy w ogóle nie chodzimy na mecze skoro nie chcą kibiców. My chcemy żeby w Siedlcach była moda na Pogoń, żeby można było przyjść z dzieckiem na stadion. Jeżeli uda nam się załatwić, aby jedna części sektora była przeznaczona dla grupy czynnie dopingującej będzie kulturalny doping. Na sektor ten powinny być karnety w cenie niższej od zwykłych karnetów a dystrybucja w porozumieniu pomiędzy grupą kibiców, Agencją i klubem. Takie rozwiązania stosują inne kluby.

Będzie właśnie tak? Że na stadion przy Jana Pawła II będzie można przyjść z dzieckiem bez obawy, że coś się stanie?
Bezpieczniej jest na stadionie niż na ulicy lub wieczorami na osiedlach. Od strony kibiców nie ma mowy o jakimś zagrożeniu dla kogokolwiek. Jesteśmy w Siedlcach chcemy kulturalnie dopingować Naszą Pogoń i wszystkich sympatyków Pogoni zachęcamy do dopingu.

13 komentarzy

  1. 4 prezes dodano 13 lat temu

    Tylko zatrudnienie 4 członka Zarządu może uzdrowić sytuację. Obecna trójca "MA ZA DUŻO PRACY"- i problemu nie rozwiąże.

  2. ... dodano 13 lat temu

    Rozmówca SPINu się chyba pomylił albo mówił o sytuacji, która miała miejsce gdzie indziej a nie w Siedlcach. Przemarsz w spokoju? Petardy rzucane były już przy Jacku. Jakim prawem ten człowiek uważa się za prawdziwego kibica? I jakim prawem uznaje się za przedstawiciela WSZYSTKICH kibiców? Bardziej mi to przypomina grupę krzykaczy, którzy robią burdy, bo biletów nie dostali.Zgadzam się w pełni, że ARMS zrobił świństwo rozdając bilety wcześniej niż publicznie przekazano do wiadomości. Ale panowie.. trochę klasy zachowajcie. Przez to, że nie dostaliście biletów byście zniszczyli stadion WŁASNEGO klubu. Niestety, ale to bardziej was czyni chuliganami niż kibicami. Używanie określeń "delikatnie", "ogólnie to był spokój", "petarda mała jak paznokieć" (szczególnie rozbroił mnie ten tekst o petardzie – jakiej nie byłaby wielkości, rzucać to sobie można ją w domu, a nie na/przy stadionie) świadczy o nieczystym sumieniu "kibiców" – apostrof użyty świadomie. Dobrze też problem rac prezentuje zdjęcie. "Nie było to działanie celowe w sensie zakłócania spotkania(…)" – raca sama się odpaliła? Proszę przestać ludziom bzdury wmawiać. W jaki sposób rozmówca określa ilość zagorzałych kibiców Pogoni? Przychodzę na mecze Pogoni od wielu lat i wiem ile kibiców przesiadywało na trybunie przeznaczonej dla dopingujących kibiców (jeszcze na ul. Prusa) – 20-30 osób na każdym meczu!! Liczba 300-500 jest wielokrotnie przesadzona.
    Drodzy "kibice", pamiętajcie, że jesteście równi wszystkim innym osobom przychodzącym na ten stadion. Nie macie praw większych niż zwykły kibic i nie macie prawa narzucać swojego widzimisię wszystkim naokoło. Doping kibica z klasą wynika z jego miłości/sympatii do klubu i nie potrzebuje on układów z władzami, klubem itp. Chcecie być prawdziwymi kibicami to to pokażcie – to co pokazaliście za bramką podczas otwarcia stadionu to był antydoping i przykład rynsztokowego kibicowania.

  3. kibic Widzewa dodano 13 lat temu

    Tą robotę (stadion) wykonało 5 osób:)więc formalnie masz 4 członków, którzy, jak słusznie zauważasz się ,,ledwo wyrabiają''.Co do kibiców, faktycznie, gdy byłem dzieciakiem (mam 27 lat) mecze miały klimat, charakter. Pogoń miała wspaniałych kibiców. Teraz są kibice, ale są oni traktowani co najmniej niepoważnie. Bilety były porażką, co sam Pan Prezes widział podczas meczu z Sieradzem (transparent ,,Dziękujemy za bilety"). Miejmy nadzieję, że już w sobotę podczas sparingu ze Świtem narodzi się szansa, aby spróbować współpracować z Zarządem Pogoni. W końcu piłka, siatkarze KPS-u i koszykarze SKK (i być może koszykarki MKK) robią miastu świetną reklamę:)

  4. siedlczanin dodano 13 lat temu

    A co to jest? Dlaczego kolo wypowiada się anonimowo i opowiada dyrdymały. Skoro był na jakimś posiedzeniu komisji bezpieczeństwa to chyba kogoś reprezentował i co nie podał nazwiska. Przecież sam mówi, że dostał bilety i co stał za siatką? Dziwne opowieści! Dystrybucja biletów to totalna porażka, ale taka demonstracja też nie miała sensu, bo co miała pokazać, że są kibice? Są i fajnie. I co teraz nie będą przychodzić? Będą. Ja chodziłem na mecze Pogoni, gdy na Wojskową przychodziło i 100 osób i tak jak na meczach pucharowych z Legią czy innymi drużynami było 3,5 tysiąca, a biletu na otwarcie nie miałem. I nie płaczę, a demonstrować nie mam zamiaru.

  5. wwpogon dodano 13 lat temu

    przez dwa lata tego motłochu nie było na meczach a teraz śpiewają Pogoń to my. Nie kompromitujcie się

  6. joe dodano 13 lat temu

    agencja niech buduje ale nie zarządza obiektami i po sprawie … popieram kibiców

  7. L dodano 13 lat temu

    " Jakim prawem ten człowiek uważa się za prawdziwego kibica? " Pogoni kibicuję od 40 lat, od połowy lat 80 – siątych organizowałem doping m.innymi na meczach PP w tym z Legią w 87 r. " Sam trenowalem w Pogoni do 19 roku życia, mój ojciec grał w Pogoni ok. 13 lat jest na kilkunastu fotkach w książce 90 lat futbolu w Siedlcach o kuzynie nie wspomnę. "jakim prawem uznaje się za przedstawiciela WSZYSTKICH kibiców? " nie jestem przedstawicielem wszystkich kibiców a jedynie zaatwiam część spraw dla grupy dopingującej.Raca nie odpaliła się sama tylko została odpalona bo tak miało być była odpalona za stadionem i tam została." i wiem ile kibiców przesiadywało na trybunie przeznaczonej dla dopingujących kibiców (jeszcze na ul. Prusa) – 20-30 osób " to fakt zawsze tam stałem i widziałem jak na przeciwległej trybunie stoi 300 osób przez cały rok cisza aż w uszach dzwoni o przepraszam co chwila ktoś bluzga.Jest nas sporo co było widać na przemarszu jeżeli będzie odpowiedni klimat będzie więcej. Do siedlczanina " A co to jest? Dlaczego kolo wypowiada się anonimowo i opowiada dyrdymały. " nie opowiadam dyrdymałów bilety załatwiałem dla tych, którzy nie mogli ich odebrać przed meczem swój też oddałem. Nie jestem anonimowy wszyscy zainteresowani dopingiem znają mnie mają kontakt do mnie podobnie w UM, policji, ARM, wydziale dróg itp. Oczywiście zwykli kibice są i będą przychodzić. Ty będziesz ja podobnie. Chodzi o klimat dla dopingu.Pozdr L

  8. A może? dodano 13 lat temu

    z okazji wejścia do drugiej ligi "Kibicom" odznaczenia państwowe przyznać.

  9. do L. dodano 13 lat temu

    Mecze z Legią jeśli się nie mylę były w marcu i kwietniu '88. Co ciekawe siedziałem z dawnymi piłkarzami – właśnie lat osiemdziesiątych czyli między innymi z czasów PP 87/88 i określili wasze zachowanie jako wstyd i kompromitację. Co więcej Ci sami piłkarze powiedzieli mi, że im też klub (mimo opłacania przez nich składek klubowych) nie udostępnił oddzielnych biletów. Robili burdy? Nie! Dostali z ARMS z normalnej dystrybucji – może i były to gorsze miejsca, ale kto o tym myślał – widać, że cieszyli się, że w ogóle dożyli takich czasów, że mogą piłkarzy własnego klubu oglądać na takim obiekcie – obiekcie, który WY chuligani próbowaliście od początku niszczyć! Kwestia z racą była taka – dlaczego w ogóle ta raca została odpalona powodując utrudnienia w rozgrywaniu i oglądaniu meczu? Było was sporo na przemarszu, bo dołączyły do was osoby z facebooka na fali entuzjazmu z otwarcia nowego stadionu. Tak tak to fb was rozpropagował.
    Wy jako dopingujący kibice powinniście się starać podwójnie a nie wychodzić z założenia "bo nam się należy".

  10. L dodano 13 lat temu

    Mecz z Legia był w 88 r. pierwszy w marcu ale PP zaczął się w 87 roku jesienią i aby zagrać z Legią bylo kilka spotkań. Co do pilkarzy Pogoni z lat 87/88, którzy określają Nasze zachowanie może rozmawiałeś z kilkoma tzw. " starszymi , którzy nie mają pojęcia o dopingu dla swojej drużyny i powiem Ci nie są autorytetem dla mnie tzn. nie są to " gwiazdy " w przciwieństwie do tych z lat 50-60. Powinni podziękowac za te 70-90 osób w tamtym okresie, które nie szczedziły dla nich gardeł i nie pisz, że próbowaliśmy coś niszczyć bo nic nie zostało zniszczone, nawet śmieci zza siatki pozbieraliśmy. Co do racy szkoda mi czasu na tłumaczenie co i jak.Wejdź do sieci i poczytaj o kibicowaniu w tym kraju. Co do info o przemarszuna facebooku – zgodą na przemarsz załatwiłem 3 dni przed meczem więc było mało czasu na zebranie się kibiców. Jeżeli będę miał tydzień spokojnie zbierze się nas 300 osób.Ja mam si starać ???czlowieku ja się staram 40 lat a nie pestki wcinam na każdym meczu przyjdż na sparing i wrzuć coś do puszki na oprawę zrób coś dla Pogoni to, że jesteś na meczu i stoisz to za mało.

  11. do L. dodano 13 lat temu

    Jeśli osoby, które odniosły największy sukces Pogoni nie są dla Ciebie autorytetem, to i ja Ciebie nie mogę uznać za autorytet w kibicowaniu. Staż Twojej działalności nic nie znaczy – NIC.
    A propos niszczenia/prób niszczenia – Jeśli ktoś na mojej prywatnej posesji traktowałby moje ogrodzenie w sposób w jaki w traktowaliście płot na otwarciu, miałbym podstawy, żeby oskarżyć go o dewastowanie mienia – a że okazało się, że nie wyrwaliście płotu – liczy się zamiar.

  12. do L dodano 13 lat temu

    Piszesz: " Co do info o przemarszuna facebooku – zgodą na przemarsz załatwiłem 3 dni przed meczem więc było mało czasu na zebranie się kibiców. Jeżeli będę miał tydzień spokojnie zbierze się nas 300 osób."
    Czy Ty się dobrze zastanowiłeś? Chcesz brać przypadkowe osoby tzn. małolatów, którzy nigdy nie interesowali się piłką nożną i to zarówno jeśli chodzi o Pogoń, Legię, 3 lige, ekstraklasę, mecze reprezentacji, LM, ME, MŚ czy inne rozgrywki. Są tacy, których piłka nie interesuje, ale usłyszeli, że jest awans do 2 ligi, więc liczą, że jak się przyłączą do stałych kibiców Pogoni to może zrobia jakieś zadymy. W sobotę, niedzielę, podczas ligi (czy wtedy gdy trwały mistrzostwa świata) siedzą na ławkach albo w domach i chlają browary przy muzyce dyskotekowej. O piłce, kibicowaniu nie mają i nie chcą mieć pojęcia. Nie wymienią Ci nawet żadnego piłkarza czy to Pogoni czy innego klubu. Takich chcesz brać?
    Czy jest sens szukania kogokolwiek nowego po facebookach? Powinni przychodzić tylko Ci, którzy chcą, którzy to wszystko czują. Nie powinna liczyć się liczba ludzi, tylko jakość.

  13. L dodano 13 lat temu

    Nie każdy musi być dla mnie autorytetem w kwestii dopingu. Wspomniani piłkarze nie mają pojęcia o dpoingu a jedynie o tym jak według Nich powinien on wygladać i obie wizje dalece od siebie odbiegają. Nie musisz mnie uznawać za autorytet w kibicowaniu Ci co wiedzą co robię doceniają to. Doping to nie same śpiewanie na meczu.Są inne sprawy m. innymi dystrybicja karnetów, biletów,gadżetów-koszulki, bluzy, szale, organizacja wyjazdów itp. Kibice współpracują z klubem zadzwoń to Ci powiedza co i jak.Co do płotu. Nie wyrwaliśmy go bo nie było takiego zamiaru.Zawodnicy Warty zaatakowali sędziego, ochrona stała jak słupy soli.Policja robiła fotki, nagrywała filmy gdyby były podstawy to były by oskarżenia.Podstaw nie było temat zamknięty.Nie chcemy brać przypadkowych kibiców, zapraszamy " nowych " do kibicowania reszta zna się od lat.Nie ma mowy aby ktoś nowy próbował robić " jakieś zadymy " Zasady dopingu są jasno określone. Do Piaseczna pojechaliśmy w 80 osób było kilku młodziaków, którzy przyłączyli się do grupy w ostatnim okresie.Była dobra atmosfera i tak powinno być.Pozdr L.

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?