SPIN

Plakaty wyborcze wiszą, czyli kto nie zna prawa …

Beata Głozak sobota, 19 listopada 2011, 12:01 Siedlce, Wydarzenia
Pozostałości po kampanii. fot. BG

Pozostałości po kampanii. fot. BG

30 dni po dniu wyborów mieli pełnomocnicy komitetów wyborczych na usunięcie plakatów i haseł wyborczych. Za niewywiązanie się z tego obowiązku podlegają oni karze grzywny w wysokości do 500 zł. W Siedlcach najprawdopodobniej za wyborczą makulaturę nie zapłaci nikt, bo spóźnialskim dano kolejne 14 dni.  

Wiele komitetów nie wywiązało się z ustawowego obowiązku usuwania plakatów wyborczych i w Siedlcach ponad 30 dni po wyborach ciągle wiszą plakaty kandydatów na posłów i senatorów. Za nieprzestrzeganie prawa nie ma i najprawdopodobniej nie będzie kar finansowych. Zamiast mandatów 17 listopada komendant Straży Miejskiej Sławomir Garucki przesłał do komitetów wyborczych „informację pouczającą”.

KTO ZAPOMNIAŁ POSPRZĄTAĆ

Prawo i Sprawiedliwość, Platforma Obywatelska, Ruch Palikota, Sojusz Lewicy Demokratycznej i Polskie Stronnictwo Ludowe. Pełnomocnicy tych partii w ciągu najbliższych dni mogą spodziewać się pisma z Siedlec. Co oprócz wykazu miejsc, na których wiszą plakaty, w nim będzie?

– Że na terenie miasta nie są usunięte w terminie 30 dni od dnia wyborów do senatu i sejmu plakaty i hasła wyborcze. W związku z powyższym pouczyłem o obowiązku wynikającym z nakazu ich usunięcia określając, że ma to nastąpić w ciągu 14 dni od doręczenia pisma – informuje Garucki. – Jeżeli pełnomocnicy nie wywiążą się z tego obowiązku to zostanie nałożona grzywna albo skierowany wniosek do sądu o ukaranie, ale najprawdopodobniej wniosek – dodaje.

Jeżeli w ciągu 14 dni plakaty i hasła zostaną usunięte jedyną konsekwencją będzie pouczenie. Dlaczego komendant wybrał taką możliwość? Bo może się okazać, że pełnomocnik upoważnił do usunięcia plakatów… innego pełnomocnika a jak podkreśla Garucki należy ustalić osobę faktycznie odpowiedzialną za wykroczenie.

CO MOŻE PREZYDENT?

Czy jest skuteczny sposób na pozbywanie się wyborczej makulatury? Tak a przynajmniej jej części. Może to zrobić prezydent miasta, który zgodnie z art. 110 prawa wyborczego powinien postanowić o usunięciu plakatów i haseł wyborczych nieusuniętych w terminie przez pełnomocników wyborczych. Koszty usunięcia ponoszą obowiązani. Jak powinno wyglądać to w praktyce?

– Generalnie procedura jest taka, że 30 dni po wyborach służby miejskie usuwają plakaty i hasła wyborcze i przesyłają faktury komitetom wyborczym. Takie działanie powinien nakazać swoim służbom prezydent, ale nie zawsze to się odbywa – tłumaczy Radomir Wasilewski, specjalista w zespole finansowania partii politycznych PKW.

 

Warto zaznaczyć, że prezydent obowiązek ma, ale jeżeli się z niego nie wywiąże sankcje mu nie grożą. Wasilewski przyznaje też, że często procedura ta nie jest wykorzystywana. Tak jest w Siedlcach. Po rozmowie ze specjalistą PKW zapytałyśmy Pawła Mazurkiewicza, rzecznika siedleckiego magistratu „kiedy i jakim służbom, prezydent nakazał sprzątnięcie plakatów”.

– Obowiązek posprzątania plakatów na komitety nakłada prawo a nie prezydent miasta. Nasze służby pilnują, aby było ono egzekwowane – odpowiedział Mazurkiewicz.

W Gdańsku sprawą haseł i plakatów zajmuje się Dział Ewidencji i Zajęć Pasa Drogowego (do których kompetencji należy wydawanie zgody na rozwieszenie materiałów wyborczych). Warto podkreślić, że obowiązki prezydent i jego służb w tej kwestii nieco inaczej wyglądają w przypadku plakatów wiszących np. na budynkach prywatnych. Zdaniem Wasilewskiego nawet wtedy służby miejskie mogą zainterweniować. Jest to jak twierdzi „jest to kwestia porozumienia się z ich właścicielami”. – Jeżeli jest zgoda właścicieli, którzy sami nie chcą tego usunąć to wówczas służby miejskie powinny to zrobić.

bg

Na dzień 17 listopada strażnicy miejscy spisali plakaty i hasła wyborcze następujących partii w następujących miejscach:

Ruch Palikota: Armii Krajowej, 3 Maja, Warszawska,
PSL: Monte Cassino, Warszawska, Kasztanowa,
PiS: Armii Krajowej przy ul. Sienkiewicza,
SLD: Monte Cassino, Garwolińska, Poniatowskiego, Wiszniewskiego, Kazimierzowska,
PO: Czackiego, Pescantina, Unitów Podlaskich, Monte Cassino, Poniatowskiego, Niedziałka, Kazimierzowska, Starowiejska.

17 komentarzy

  1. ss dodano 12 lat temu

    niedoszła senator: Kurpiowska przy zajezdni, Warszawska

    poza tym z powyższego zestawienia widać kto prawa nie przestrzega – ten nie ma szacunki dla innych

    • LUcjusz kalafiorus dodano 3 lata temu

      kto ma wisieć ten nie utonie(:

      • Limba dodano 3 lata temu

        Trafnie! Czas raz na zawsze skończyć ze zohydzaniem miast, miasteczek i wsi. Szkoda papieru – poza wszystkim – szkoda drzew!

  2. efaster dodano 12 lat temu

    Plakat Pani Sosnowskiej wisi na latarni na śroku ulicy OSIEDLOWEJ.

    USUNĄĆ !!!!!

  3. AS dodano 12 lat temu

    już dawno myślałem sobie o tym jak to jest że plakaciki wiszą i szpecą ulice i nikt się nie poczuwa do sprzątnięcia ich. Swoją drogą ciekawi mnie kwestia wieszania plakatów wyborczych na słupach oświetleniowych czy znakach drogowych. Na podstawie jakiego prawa zawiesza się w tych miejscach plakaty? kto wydaje zgodę? czy w ogóle ktoś wydaje pozwolenia na wieszanie plakatów w tych miejscach?

  4. wszystkiego nie widzą.. dodano 12 lat temu

    Strażnicy wszystkiego nie widzą. Plakat Sosnowskiej wisi przy ul. Chrobrego. Może wreszcie zajmie się usuwaniem tej makulatury. Jak nie to niech straż usunie na jej koszt. Wielka dama…a łamie prawo. To ma być urzędnik starostwa. Ona ma wymagać od podwładnych przestrzegania prawa. Jest dla mnie nikim.Ot partyjny pioneczek.

  5. creew dodano 12 lat temu

    plakat Sosnowskiej przy Stokrotce na Młynarskiej, bilbord Rybskiego z SLD przy bazarku na Mazurskiej

  6. sympatyk dodano 12 lat temu

    W Łosicach plakat pani Sosnowskiej też jeszcze wisi ……..
    To wstyd pni Sosnowska" dla wspólnoty wartości" , którą pani głosi.

  7. zgoda dodano 12 lat temu

    plakaty na dyktach – wiszą rzeczywiście nielegalnie, ale już billboardy – te na zdjęciach pokazane – już niestety wiszą zgodnie z prawem, bo zajmują miejsce na reklamę, gdzie dopóki firma posiadająca to miejsce nie znajdzie kolejnego reklamodawcy – będą zapewne wisiały nadal…

  8. siedlczanin dodano 12 lat temu

    Nieprawdopodobna niekompetencja Staży Miejskiej – "w ciągu 14 dni od daty otrzymania pisma" – tzn. kiedy ? Dlaczego nie wskazano konkretnego terminu do kiedy ma to nastąpić ? Skoro pismo jest zapowiedziane to teraz wystarczy nie odbierać poczty adresowanej od Straży.

  9. zenada dodano 12 lat temu

    Ale stań w niewłaściwym miejscu samochodem to straż miejska odrazu reaguje albo policja tylko mandaty potrafi wlepiać. A swoich nie ruszaja

  10. creew dodano 12 lat temu

    ul. Unitów Podlaskich – S.senator

  11. marcin dodano 12 lat temu

    ale co to za problem bierzesz nożyczki ciap plakat niesiesz na śmietnik i masz spokój a pani niedoszła senator S…….ka myśli pewnie że plakaty są przyklejane na płycie i jak przyjdzie śnieg to płyta przegnije i tak i tak spadnie a sprzątaczki i tak to sprzątną

  12. ... dodano 12 lat temu

    Mnie tam jakos strasznie nie raza te plakaty. Czepiacie sie wszytkiego… przeciez wszytskiego nie da sie ogarnac… raczej ona sama plakatow nie wieszala wiec moze nie wie gdzie sa… ale jak przeczyta to napewno beda dla niej informacje i w najblizyszym czasie je zdejmie

  13. widz dodano 12 lat temu

    podczas zeszłorocznych wyborów samorządowych widziałem jak chwilę po 00:00 w noc wyborczą niektórzy kandydaci na radnych usuwali swoje plakaty, banery z terenów miejskich, mimo, że niektórzy z nich byli kandydatami wygranymi; to jest szacunek dla prawa, dla mieszkańców, do siebie samego

  14. kierowca dodano 12 lat temu

    Początek ulicy Żytniej do dzisiaj wisi z PIS Pani Poseł S. na słupie elektrycznym z obu stron( na dykcie).

  15. widz dodano 12 lat temu

    Na Monte Cassino (nie wiem jakim cudem), ale na nowym, wysokim rusztowaniu drogowym wisi minister rolnictwa, na ul. Warszawskiej z PO Lanc, na Unitów Podlaskich przy szkole podstawowej starościna i tak dalej i tak dalej. Nie wiem czy jest sens pisać dalej, komentować, bo i tak zainteresowani nic z tym nie robią. A służby miejskie zamiast ostro karać, żeby sytuacja nie powtórzyła się przy najbliższych wyborach – milczy.

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?