SPIN

Czerwonka: W drużynie „zatrybiło” i to daje wynik

Aneta Borkowska niedziela, 4 marca 2012, 20:51 Sport, Wydarzenia

Koszykarze z SKK Siedlce jak na razie są nie do pokonania. Ósme zwycięstwo i kolejny komplet punktów dołożyli do swojej puli dzisiejszego wieczoru wygrywając z drużyną Polski Cukier SIDEn Toruń 80:56 (25:11, 16:20, 19:13, 20:12).

Dzisiejsze spotkanie było dedykowane dwóm kontuzjowanym graczom: występującego w drużynie seniorów Mateusza Bala i grającego w kadetach Igora Rezlera. Podopieczni Tomasza Araszkiewicza i Wiesława Głuszczaka wybiegli na parkiet w specjalnych koszulkach z napisem: Fala dla Bala, Gramy dla Igora. Dzisiejszy mecz skomentował dla nas Adrian Czerwonka, który zdobył najwięcej, bo aż 21 punktów.

SKK Siedlce – Polski Cukier SIDEn Toruń

I kwarta: 0:2, 2:2, 4:2, 6:2, 9:2 (Kowalczuk za 3), 9:4, 11:4, 13:4, 14:4, 16:4, 16:6, 17:6, 17:8, 18:8, 19:8 (Basiński celne rzuty wolne), 22:8 (Sulima za 3), 22:11, 24:11, 25:11 (25:11),

II kwarta: 27:11, 28:11, 28:13, 29:13, 30:13 (Czerwonka celne rzuty wolne), 30:15, 30:17, 30:18, 30:21, 31:21, 32:21 (Basiński celne rzuty wolne) 34:21, 35:21, 37:21, 39:21, 39:22, 39:23, 39:25, 39:27, 39:29, 41:29, 41:31 (16:20),

III kwarta: 44:31 (Sulima za 3), 44:32, 44:33, 46:33, 48:33, 48:35, 50:35, 52:35, 52:36, 52:37, 54:37, 54:39, 56:39, 56:42, 57:42, 58:42 (Przybylski celne rzuty wolne), 60:42, 60:43, 60:44 (19:13),

IV kwarta: 60:46, 61:46, 62:46, 63:46 (Basiński celne rzuty wolne), 63:48, 63:50, 66:50 (Sulima za 3), 68:50, 68:52, 69:52, 70:52 (Przybylski celne rzuty wolne), 70:54, 72:54, 76:54, 78:54, 78:56, 80:56 (20:12).

Punktujący w meczu: Radosław Basiński – 11, Adrian Czerwonka – 21,  Łukasz Ratajczak – 10, Michał Przybylski – 15,  Paweł Kowalczuk – 8,  Kamil Sulima –11,  Jacek Czyż -2, Marcin Nędzi – 2.

Adrian Czerwonka
Toruń to zespół, który ma bardzo doświadczonych zawodników. My na szczęście ich dzisiaj rozbiliśmy szybką grą i moim zdaniem lepszą obroną pod koszem. Mieliśmy parę przestojów, chyba przez lekkie zmęczenie, ale odrobiliśmy to zmianami. Wynik może sugerować, że wygraliśmy łatwo, ale tak nie było.
Przed nami jeszcze pięć spotkań i to mocnych spotkań, bo z rywalami którzy walczą o play offy, więc wszyscy będą bić się o każdy punkt. My w jakimś stopniu swój plan zrealizowaliśmy, bo założeniem była ósemka i na dzień dzisiejszy wygląda to bardzo dobrze. Myślę, że dzięki temu, że ostatnio wygrywamy budujemy formę psychiczną, która jest bardzo ważna. Bo nawet jak będziemy mieć jakiś gorszy mecz to jako drużyna i tak będziemy się czuć pewnie. Teraz jesteśmy na fali, mamy bardzo fajnych ludzi w zespole, różne charaktery, które się rewelacyjnie łączą. Można powiedzieć, że naprawdę w drużynie „zatrybiło” i to daje wynik. A rozkręcili się wszyscy i to jest fajne, bo każdy w tej drużynie robi coś pożytecznego. Ja grałem w zespołach, w których jedna czy dwie osoby zdobywały po 25 punktów, ale jako drużyna przegrywali, bo nie grali jako zespół. U nas jest inaczej, punkty się rozkładają praktycznie na każdego, który pojawi się na parkiecie. Dzięki temu każdy dokłada do wyniku swoją cegiełkę do wygranej, ale myślę, że to jeszcze nie jest koniec naszych możliwości.
Dzisiejszą wygraną zrobiliśmy prezent nie tylko kibicom, ale także Mateuszowi i Igorowi, bo ten mecz był dla nich. Kontuzja to zawsze bardzo przykra sprawa i zawsze kibicujemy chłopakom aby szybko doszli do pełnego zdrowia. Fajnie, że taki pomysł się pojawił i dla nic zagraliśmy. Myślę że dla nich to było ważne, bo wiedzę, że o nich pamiętamy i oby ich to bardziej zmotywowało do powrotu na parkiet.

ab

no images were found

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?