SPIN

Jakie nagrody roczne dla prezesów miejskich spółek?

Beata Głozak niedziela, 12 sierpnia 2012, 23:45 Siedlce, Wydarzenia

Na konto wszystkich prezesów i członków zarządu spółek miejskich, w sumie 12 osób w połowie roku wpłynęło od ok. 10 do ok. 20 tys. zł netto. Powód? Nagrody roczne jakie przysługują im zgodnie z tzw. ustawą kominową. Jakie pieniądze dostał każdy z prezesów? Mimo że art. 15 wspomnianej ustawy mówi wyraźnie, że informacje o wynagrodzeniu i nagrodach rocznych są jawne to nikt sobie z tego niczego nie robi. Wyjątkiem jest zarząd Siedleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Prezes STBS Andrzej Filipek podał, że za rok 2011 dostał nieco ponad 17 tys. zł netto nagrody rocznej.

PEC Siedlce - jedna ze spółek miejskich. Fot. AB

PEC Siedlce – jedna ze spółek miejskich. Fot. AB

Za swoją pracę w 2011 roku prezesi i członkowie zarządu zostali wynagrodzeni nagrodami rocznymi. Dzieje się tak zgodnie z zapisami ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Ostateczną decyzję o przyznaniu nagrody prezesom podejmuje prezydent. Niestety sam Wojciech Kudelski w czerwcowej rozmowie z nami nie bardzo wiedział o jakie kwoty chodzi.

– „O ile wiem to była to kwota 2,5 – krotności średniej krajowej” – powiedział wtedy.

KTO DOSTAŁ ILE?

Dopiero kilka razy dopytywany czy nie chodzi o krotność średniego wynagrodzenia prezesów przyznał nam rację. Różnica jest zasadnicza, bo jeśli wzięlibyśmy wysokość średniej krajowej jak przekonywał nas prezydent dałoby to około 10 tys. zł a nie 20. Jak się okazało nie chodzi ani o 2,5 krotność ani o średnią krajową. Rzecznik miasta Paweł Mazurkiewicz wszelkie pytania o wysokości nagród rocznych zbywał twierdzeniem, że nie jest miejskim kadrowym.

Wszystko powinno być jawne i dostępne dla społeczeństwa, bo tak w swoim art. 15 mówi wspominana ustawa, ale jak się okazuje w przypadku Siedlec zapis w ustawie znaczy niewiele. Na naszą pisemną, mailową prośbę o przedstawienie kwot nagród rocznych odpowiedziała tylko jedna spółka miejska i było nią Siedleckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Zgodnie z informacją Andrzej Filipek, prezes STBS-u otrzymał  17 114,09zł. netto nagrody rocznej za 2011r. i było to 2,37 krotności wynagrodzenia. Jeżeli zajrzymy w oświadczenia majątkowe prezesów okaże się, że to Filipek z niecałymi 150 tysiącami w minionym roku zarobił najmniej. Nagrodę dostał także członek zarządu spółki Jarosław Krzymowski, który na to miejsce trafił w połowie roku po przeniesieniu z STBS-u do MPK Krzysztofa Dębińskiego. Krzymowski za swoją pracę został doceniony 1,75 krotnością wynagrodzenia i było to 10 176,21 zł netto. Nie inaczej było z samym Dębińskim – ten nagrodę dostał i za pół roku pracy w STBS-ie i za półroczne prezesowanie w MPK. Jak nam powiedział w takiej wysokości, żeby się wyrównało. Za co była nagroda?

WOLAŁBYM NIE MÓWIĆ

– Doprowadził do podpisania umów MPK z sąsiednimi gminami na terenie, których jeżdżą autobusy przedsiębiorstwa, dzięki czemu do kasy miasta co roku wpływa około 700 tysięcy złotych, a także sfinalizował umowę na zakup 11 autobusów dzięki czemu tabor MPK wzbogaci się o nowe pojazdy marki Mercedes – wyjaśniał rzecznik miasta Paweł Mazurkiewicz.

– Na walnym zgromadzeniu właściciel, czyli miasto Siedlce, w zależności od tego jaka to spółka, przyznaje nagrodę roczną. Są to jedyne nagrody jakie otrzymujemy. W zależności od tego jak właściciele ocenia pracę zarządu tak są prezesi nagradzani. Ja jestem zadowolony z tego jak docenia mnie miasto Siedlce i tylko tyle mogę powiedzieć. Jeśli ktoś jest zainteresowany moimi dochodami to jest oświadczenie. Na temat konkretnych kwot nagrody wolałbym się nie wypowiadać – stwierdził kilka tygodni temu Krzysztof Figat, prezes siedleckiego PEC-u.

Prawo zezwala na przyznanie nagród rocznych w wysokości maksymalnie 3 krotności wynagrodzenia. W Siedlcach było to 2,37. Co zdecydowało, że w tym roku wszystkich doceniono aż tak?

NAJLEPSI EKSPERCI

– Spółki miejskie muszą być zarządzane przez najlepszych fachowców – powiedział nam Wojciech Kudelski, prezydent miasta. – Prawda jest taka, że najlepszych fachowców trzeba odpowiednio wynagrodzić. Są tacy biznesmeni w naszym mieście, którzy śmieją się z tych ludzi, że oni siedzą w naszych spółkach za takie pieniądze – dodał. – Jeśli jest możliwość wynagrodzenia, docenienia ich przy nagrodzie rocznej to uważam że to jest wskazane i nie widzę w tym niczego złego – stwierdził.

Nagrody roczne w wysokości ponad 20 tysięcy (brutto) wydają się mieć jedno zadanie: zatrzymać fachowców, bo zdaniem Kudelskiego miejscy prezesi mają takie doświadczenie, że „w każdej chwili znaleźliby pracę w różnych innych firmach i dostaliby o wiele większe pieniądze”. Pieniądze na nagrody pochodzą z puli jaką wypracowała dana spółka, ale to prezydent decyduje o tym czy nagroda zostanie przyznana. Miniony rok wszystkie spółki oprócz Agencji Rozwoju Miasta Siedlce zakończyły na plusie. ARMS zanotowała ponad dwumilionową stratę.

– Trzeba to mierzyć inną miarą. Agencja ma spełniać rolę firmy, która prowadzi inwestycje. Wybudowała cały obiekt sportowy, buduje aquapark a jak rada miasta wyrazi zgodę będzie budowała ratusz na środku miasta – dowodził Wojciech Kudelski.

19 komentarzy

  1. Realista dodano 12 lat temu

    zdaniem Kudelskiego miejscy prezesi mają takie doświadczenie, że „w każdej chwili znaleźliby pracę w różnych innych firmach i dostaliby o wiele większe pieniądze”
    KTÓRZY PREZESI? GDZIE? Panie Prezydencie? Żenada!

  2. ppp dodano 12 lat temu

    a mi nagrode roczna 200 zl maja zabrac
    ciekaw jestem dlaczego podobno kryzys jest ??

  3. RI dodano 12 lat temu

    Pan Prezydent ma rację, że tacy fachowcy to powinni się obrazić i złożyć rezygnację z zajmowanych stanowisk albo zażądać podwyżek.

  4. Kriss dodano 12 lat temu

    A jakie nagrody dostali prezesi ARMS?

  5. poznaniak dodano 12 lat temu

    powinni mieć 30 tys zł w podstawie. a wy zakompleksieni pismacy leczcie finansową depresję)

  6. LIKWIDATOR dodano 12 lat temu

    JAKI SENS PODBURZAĆ LUDZKIE UMYSŁY?

    NAGRODY WYSOKIE, PENSJE SZARYCH PRACOWNIKÓW NISKIE….

    BYŁO TAK I BĘDZIE…..TRZEBA DRUGIEJ GRECJI, ABY DO NAS DOTARŁO JAKĄ BIEDĘ KLEPIEMY.

  7. Wyrzykowski dodano 12 lat temu

    Siedlczanie, pracujcie jeszcze więcej i ciężej! Oddawajcie jeszcze więcej Waszych ciężko zarobionych pieniędzy, w końcu Was na to stać, prawda? Prezesi poświęcają swoje potencjalne pieniądze służąc nam, gdyż w każdej innej firmie dostaliby 5x większe pieniądze. Jacy oni dobroduszni, że wezmą tylko kilkanaście tysięcy z naszych pieniędzy na łebka.

  8. a za co??? dodano 12 lat temu

    za co dostał nagrodę Ługowski w MPK????? -przecież on nic nie robi. Należy tylko do PIS – nic więcej.

  9. Marcin dodano 12 lat temu

    do a za co???:
    Sam sobie odpowiedziałeś: "Należy tylko do PIS – nic więcej"
    Właśnie za to. Wystarczy.

  10. Siedlczanin dodano 12 lat temu

    Praca w spółkach jak w innych poważnych przedsiębiorstwach jest ciężka i bardzo odpowiedzialna. A u nas jak zwykle zazdrość i zawiść bo komuś się udało. Weżmy sie do pracy w wszystkim będzie lżej. Miłych wakacji bez obciążeń.

  11. wujek dodano 12 lat temu

    Oni wszyscy jak jeden należą albo do PIS olbo PO a jeden czy dwóch w ramach koalicyjnych podziałów łupów jest z STS. Myslicie ,że siedleckie grabie grabią od siebie. Oj naiwni.

  12. pis dodano 12 lat temu

    Ługowski to pies gończy Tchórzewskiego-właśnie za to dostał.

  13. jojo dodano 12 lat temu

    Nie dość, że w spółkach miejskich są największe zarobki jak na warunki siedleckie to jeszcze takie nagrody. Jak słyszałem, że w STBS zatrudnionych jest 6 pracowników w tym 2 prezesów i biorąc dane ze sprawozdania rocznego -2011 gdzie fundusz płac to prawie pół miliona zł to wychodzi średnia płaca ponad 6 tysięcy/m-c. Ktoś zapyta jak żyć? Odpowiedź nasuwa się sama. Może ktoś zna średnie płace w innych spółkach?

  14. FAN dodano 12 lat temu

    Wypowiedz Prezydent to istna kpina z mieszkańców.

  15. www dodano 12 lat temu

    tak w mpk zarobki spadły dla szarych roboli a dyrekcja i kierownictwo zawsze do przodu

  16. siedlczanin dodano 12 lat temu

    Panie Prezydencie, po co ci wielcy fachowcy ze spółek miejskich mają tracić, pozostając w służbie dla miasta i jego mieszkańców? Skoro mogą zarobić większe pieniądze w innych firmach i wszyscy się z nich śmieją, że pracują za marne grosze, to co właściwie ich tam trzyma? Może niech się jednak tak nie poświęcają! Jest bardzo prosty sposób, aby ich godnie zastąpić.
    Proponuję rozpisać wolny konkurs na wszystkie stanowiska w spółkach miejskich. W pierwszej fazie konkursu należałoby wyłonić kandydatów, którzy spełniają założone kryteria na dane stanowiska, a w drugim etapie kandydaci powinni złożyć w zalakowanych kopertach propozycje swoich wynagrodzeń, za które będą pracowali w spółkach miejskich ( oczywiście do granicy max. kwoty wyznaczonej przez Urząd Miasta). Koperty otwiera komisja w chwili rozstrzygnięcia konkursu. Wybieramy (tak jak w przetargu) kandydata żądającego najniższej pensji. Zaręczam, że zyskamy wówczas lepszych fachowców i zaoszczędzimy sporo pieniędzy w naszej wspólnej skarbonie.

  17. konkursy? dodano 12 lat temu

    Przekonaliśmy się ostatnio jak wygląda rozdzielanie stołeczków, Garbaczewski dogadał się z PiSem za plecami PO i na stołeczku siedzi.

  18. kasia dodano 12 lat temu

    Panie Prezydencie!! W Siedlcach bezrobocie i z czego żyć!! Po co aż taka nagroda dla prezesów.

  19. wacek dodano 12 lat temu

    Ciekawe co na to radni? A szczególnie ta pani z uczelni siedleckiej

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?