Chcesz uchronić swojego pupila przed wywiezieniem do schroniska, a wcześniej przed traumą związaną z przebywaniem z dala od ciebie? Zaczipuj go – apeluje urząd miasta.
– Na terenie Siedlec mamy zaczipowanych 6,5 tysiąca psów, bez czipów jest około 2 tysięcy psiaków – mówi Mariusz Myrcha, z referatu infrastruktury siedleckiego urzędu. – Jeśli zaginiony pies ma wszczepionego czipa to odnalezienie go jest proste – dodaje i przypomina, że czipowanie jest bezpłatne. – To jedna z form zapobiegania bezdomności zwierząt, bo im więcej czworonogów z nadajnikiem, tym mniej w schronisku – tłumaczy.
A za każde przyjęcie do schroniska płacą podatnicy, bo jednorazowa opłata to koszt 2 tys. zł. Miasto ma umowy na czipowanie psów podpisane z 6 zakładami: Graniczna 38, Warszawska 140, Janowska 56, Janowska 100, Kazimierzowska 36. Trochę inaczej miasto radzi sobie z bezdomnymi kotami.
– Jest ich w mieście sporo, ale nie łapiemy ich, chyba że są chore lub z wypadku, wtedy należy powiadomić straż. Kotami zajmują się tak zwani opiekunowie, których w ubiegłym roku zarejestrowało się 28. Dostają oni od miasta karmę, a zwierzęta pod ich opieką są bezpłatnie sterylizowane – wyjaśnia Myrcha.
Za sterylizację nie zapłacą też ci, którzy zwierzaka zaadoptują, pozostali za taki zabieg ponoszą połowę kosztów.