SPIN

W Siedlcach głos oddało niewiele ponad 5 tysięcy osób

Aneta Borkowska poniedziałek, 7 września 2015, 16:12 Siedlce

W Siedlcach uprawnionych do głosowania w referendum było 61 378 wyborców. Ze swojego prawa wyborczego wczoraj (6 września) skorzystały jednak tylko 5344 osoby, które oddały głosy w 43 obwodowych komisjach wyborczych. To daje wynik tylko 8,7 procent.

Na pierwsze pytanie: „Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?” odpowiedzi „TAK” udzieliło 77,78 procent głosujących w Siedlcach.

Na drugie pytanie: „Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?” „TAK” odpowiedziało jedynie 17,46 procent.

Na trzecie pytanie: „Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?” „TAK” odpowiedziało natomiast aż 94,98 proc. głosujących.

źródło: UM

4 komentarze

  1. Rycho dodano 9 lat temu

    A pan Tchórzewski był na referendum czy chce żeby dalej podatnicy finansowali politycznych nie…..,jak tacy mocni to niech wystartują w okręgach jednomandatowych Borkowski, Kozaczyński,Tchórzewski i zobaczymy kto mocniejszy podejrzewam że by ich nie było w naszej polityce.

  2. tutejszy dodano 9 lat temu

    Rezultatem zniesienia finansowania partii z budżetu i wrowadzenia jow byłaby prywatyzacja parlamentu. Najbogatszy człowiek w mieście miałby swojego osobistego posła w sejmie.

    Czy to tak trudno zrozumieć? Czy naprawdę chcieliście, aby p. S. jednoosobowo decydował, kto będzie reprezenował Siedlce w parlamencie?

    Ja celowo nie poszedłem głosować, aby to referendum nie było ważne.

  3. grz dodano 9 lat temu

    Do tutejszy czy ty byś głosował na pana s i jak myślisz że ludzie by na niego głosowali, nawet jak by kogoś on wystawił to i tak byśmy się dowiedzieli i nie głosowali na tą osobę, a poza tym uważam że straciliśmy szansę na zmiany na lepsze niestety przez takie myślenie i lenistwo

  4. tutejszy dodano 9 lat temu

    Szanowny/a grz
    Plakaty, ulotki, spotkania wyborcze – to wszystko kosztuje. Kosztuje niemało. Skąd kandydat ma brać na to pieniądze?

    Obecnie otrzymuje z budżetu. W przeciwnym przypadku musiałby liczyć na hojność darczyńców.

    Bogaty i hojny darczyńca w zamian za swoją inwestycję w wybór posła będzie żądał głosowania zgodnego z jego interesem.

    Wyborcy o tym wszystkim wcale nie muszą wiedzieć. Czy teraz już jasne?

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?