Ogólnopolskie Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych z Siedlec zaapelowało do Lecha Wałęsy, aby w związku z dokumentami zdobytymi w mieszkaniu gen. Czesława Kiszczaka były prezydent Polski dobrowolnie zwrócił jak twierdzą, „bezpodstawnie przyjętą Nagrodę Nobla”.
„Swoim postępowaniem przyczynił się Pan do cierpień i prześladowań ludzi” – czytamy w piśmie. Stowarzyszenie zarzuca ponadto Wałęsie, że jako prezydent kraju nie zrobił nic dla działaczy opozycji solidarnościowej, ale przyznał przywileje ludziom związanym z aparatem komunistycznym. Organizacja chce, aby pieniądze jakie Wałęsa dostał jako laureat przekazał na jej konto. Środki mają być przeznaczone na rzecz działaczy niepodległościowych żyjących w trudnych warunkach.
Przeczytajcie opinie i dyskusje na Onecie. Jedna szczególnie interesująca.
a w 1992 obalił demokratycznie wybrany rząd Olszewskiego (tzw nocna zmiana) i 26 lat mamy Polskę powstałą na fundamencie oszustwa, zdrady, złodziejstwa i bezprawia.
Polacy są żebrakami dzięki Bolkowi.
Jak chcecie sprawiedliwości to wynieście zwłoki Kaczyńskich z Wawela. Jarosław i Lech wiedzieli wszystko o Wałęsie i brali czynny udział popierając go w kapani na PREZYDENTA ba przygotowywał Lech okrągły stół w Magdalence to dlaczego od takiego agenta jak teraz mówią się nie odcieli wtedy się tylko Jaruś teraz udaje takiego bohatera.amen i krzyżyk
Zakonie, Kaczyński nie uczestniczył w obalaniu rządu Olszewskiego w 1992, który chciał dekomunizacji. Uczestniczyli za to: Wałęsa, Tusk, Pawlak…
Biskup pił gorzałę z Kiszczakiem i innymi komuchami ale i Lesio też był i pił.