Jest w tej chwili najciekawszym bezdomnym zwierzakiem w lecznicy weterynarza Marka Pasiaka. Niemal półtorametrowy wąż został znaleziony w miniony weekend przy ul. Sienkiewicza.
– Jest to na pewno wąż z rodziny dusicieli. Podejrzewamy, że jest to najprawdopodobniej pyton królewski, najczęściej występujący w naszych amatorskich hodowlach – mówi Marek Pasiak.
Gad został znaleziony w miniony weekend w jednym ze śmietników przy ul. Sienkiewicza. Lekarz zakłada, że został tam wyrzucony albo postanowił zorganizować sobie pożywienie.
– Zwierzak przebywa u nas w odpowiednim pojemniku i czekamy na decyzję samorządu co dalej, bo jest to zwierzę chronione prawem. Do chwili znalezienia prawowitego właściciela to urząd miasta jest właścicielem węża, który traktowany jest jako zwierzę bezdomne – informuje Pasiak.
Dusiciel znaleziony w centrum miasta to nie jedyny ciekawy okaz jaki przebywał w lecznicy przy ul. Granicznej. Węży było do tej pory kilka.
– Niejednokrotnie przyjeżdżały one w transporcie winogron do dużych sklepów i przy rozpakowywaniu palety owoców straszyły pracowników – wspomina siedlecki weterynarz. – Poza tym były u nas duże pająki, agama brodata, przeróżne osobniki.
Nie wiadomo jak długo „pyton z Sienkiewicza” zostanie w lecznicy. Władze Siedlec razem ze strażą miejską szukają jego właściciela.
A wiecie ze wasze zwierzaki tez moga isc do Nieba?
"Raj jest otwarty dla całego bożego stworzenia” – powiedział ostatnio papież Franciszek. Słowa te skierował do małego chłopca, któremu zdechł ukochany pies. Wypowiedź ta robi furorę, gdyż kłóci się z dotychczasową doktryną Kościoła, który twierdzi, że zwierzęta nie mają duszy.