Czy jest jeszcze szansa na to by Lotnicze Pogotowie Ratunkowe powstało nie w Sokołowie Podlaskim, a w Siedlcach?

Mimo iż na początku miesiąca LPR podpisało umowę z samorządem województwa mazowieckiego na finansowanie budowy bazy właśnie w Sokołowie to prezydent Wojciech Kudelski, wierzy, że jest jeszcze nadzieja i jak powiedział podjął już pewne działania w tej sprawie.

– Nie ma co ukrywać, że taką lokalizację jeszcze przed wyborami jako kiełbasę wyborczą podał mieszkańcom rejonu sokołowskiego, ówczesny minister rolnictwa Marek Sawicki –  mówi prezydent. – A z tego co wiem to taką umowę podpisuje ministerstwo i to ono decyduje o tym gdzie będzie takie pogotowie. Więc kiedy dowiedziałem się, że to nie zależy od marszałka to wystosowałem pismo do ministra z prośbą o rozważenie możliwości utworzenia tej bazy w Siedlcach – dodaje.

Wojciech Kudelski dodał, że do miasta nie wpłynęło nigdy pytanie o to czy Siedlce mają chęci i możliwości by taką bazę utworzyć. I jest tym zdziwiony.

– Dowiedziałem się, że poszła informacja, że Siedlce nie mają miejsca na takie lądowisko. A przecież mamy przy szpitalu gotowe lądowisko, które spełnia wszystkie wymogi. Jeśli chodzi o bazę to już rozmawiałem z rektor naszego uniwersytetu, że Pogotowie mogłoby wykorzystać budynki stojące przy uczelni przy Kazimierzowskiej – tłumaczy Kudelski. – Jesteśmy przy drodze krajowej nr 2, jest tu duża liczba wypadków, a wszyscy wiemy, że czasem o życiu decydują sekundy. Mamy szpital, w którym jest SOR – dodaje.

W następnym tygodniu prezydent spotka się z ministrem (choć nazwisko nie pada można się domyślać, że chodzi o ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego – od red.) i przedstawi mu te wszystkie argumenty. Czy się uda okaże się w najbliższym czasie.

zdjęcie: archiwum Lotniczego Pogotowia Ratunkowego