Siedlecki samorząd chce walczyć z problemem picia alkoholu przez osoby nieletnie. Najnowszym pomysłem jest nagroda finansowa dla osób, które zgłoszą tego typu zdarzenie na policję lub straż miejską.
– Jeśli ktoś zobaczy, że osobie nieletniej sprzedano alkohol w sklepie czy w placówce gastronomicznej, powiadomi o tym odpowiednie służby, a te potwierdzą zgłoszenie to osoba ta dostanie nagrodę – mówi rzecznik urzędu miasta Dariusz Dybciak. – To na razie projekt, który jest konsultowany na komisji i jeżeli zyska aprobatę to będzie prezentowany na najbliższej sesji miejskiej – dodaje.
Pieniądze pochodziłyby z tzw. korkowego, czyli pieniędzy pochodzących z zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Jak tłumaczy rzecznik na razie nie wiadomo jaka miałaby być wartość nagrody, ale pewne jest jedno, trzeba działać.
– Siedlce od lat walczą z alkoholizmem poprzez zapewnienie młodzieży ciekawej oferty na spędzenie czasu wolnego – wyjaśnia Dybciak. – Jednak cały czas docierają do nas sygnały, że jest problem w spożywaniu alkoholu przez nieletnich, a kontrole policji i straży miejskiej nie przynoszą oczekiwanych efektów, więc my nie możemy stać bezczynnie – dodaje.
Ze statystyk urzędu wynika, że prawie 20 procent uczniów szkół ponadgimnazjalnych sięga po alkohol 10 razy w miesiącu. Sama komenda policji odnotowała w minionym roku zaledwie 20 przypadków spożywania alkoholu przez nieletnich.
Dzięki takim pomysłom, Siedlce są pośmiewiskiem całego kraju
W Polsce (jak widac w Siedlcach tez ,ktore poszly za przykladem)nastala od jakiegos czasu nowo-moda za nagradzanie za donosicielstwo.Brawo dla obecnie panujacych za standardy godne nasladowania.
…..a nazwisko zgłaszającego rozpowszechni się w korespondencji wewnętrznej rozsyłanej wewnątrz urzędu miasta .
Donoszeniem nie rozwiaze sie tego problemu.To sie zaczyna w rodzinach (lub z powodu ich braku).Lepiej pojsc po najmniejszej lini oporu i wywierac opresje niczym NSDAPiS.
Szukamy sygnalistów
Alkohol kupują dzieciom starsze dzieci i wszystko jest OK.Sklepowa jest w porządku.
Trzeba sprawdzać dzieci w galeriach w czasie nauki szkolnej bo tam policji nie widać.
Ja zawsze zgłaszam jak mlodzierz pije za sklepem, jak sąsiad pali smieciami no i co …. go.no
Ławki na 3 go maja zabrane. Teraz bierzemy się za sprzedawców i promujemy nową grupę, którą można nazwać ,,płatny obywatelski ruch donosicieli,,. Czy ktoś pokusił się o odrobinę refleksji i zastanowił ile szkody samym sprzedającym może ta uchwała przynieść. Przecież może to być super narzędzie dla konkurencji. Jak domniemam należy jedynie poinformować o fakcie sprzedaży alkoholu osobie nieletniej. Co dalej? Jakie dowody będą potrzebne by uwiarygodnić taki incydent? Jak ma się tłumaczyć sprzedawca jeżeli będzie to jedynie zwykły złośliwy dowcip lub celowe działanie konkurencji? Odjechał nam magistrat i jak ktoś napisał wyżej, Siedlce mogą znowu stać się pośmiewiskiem. Obawiam się, że postrzegani będziemy po wejściu takiej uchwały w życie jako miasto dziur, długów, emerytów, wysokich nagród dla szefów miejskich spółek i płatnych, legalnych donosicieli. Kto zechce tu mieszkać? Zapytam jeszcze kto wpadł na taki pomysł? A może zacznijmy od profilaktyki i propagowania zdrowego sposobu życia.
Wysłać 17letnią umalowaną córkę po piwo, nagrać i zgłosić. I dodatek do 500+ wpadnie…
w tym kraju donosicielstwo miało się dobrze i dobrze się ma – żałosne
A gdy zobaczę dziurę na jezdni, zgłoszę ją, odpowiednie służby potwierdzą fakt istnienia dziury
jaka będzie nagroda?
Za dziury już ktoś kosi kasę.
"Doniosłem" 2 lata temu do UM – Straż Miejska_ iż chodnik na ul. Starzyńskiego (prawa strona od Brzeskiej) w okresie wiosny i jesieni to istne bajora, przejść nie można. Udokumentowałem to zdjęciami które im wysłałem. I co ——-ZERO przez 2 lata działań – ostatnio Straż przekazała sprawę Wydziałowi Dróg. I tez nic. Pewnie Cylwik oczekuje w samo zauroczeniu na Super Aleksandrię.. A tu Dybciak o nagrodach brednie opowiada…. robić a nie gadać. Ot co.
Nawyki kapusia, na więcej tych wazeliniarzy politycznych pisowskich nie stać to udowodnili przez tyle lat , ośmieszają nasze miasto.
Wielokrotnie pisano o samochodach parkujących po obu stronach ulicy Poznańskiej, które przeważnie stoją dwoma ale i czterema kołami na chodniku. Po obu stronach są zakazy zatrzymywania. Jest to dziwne bo to jest tolerowane przez policję i straż miejską, kierowców MPK oraz matki spacerujące z wózkami po ulicy bo chodniki blokują samochody.
Czy za doniesienie na włodarzy miasta za pokazywanie się publicznie w stanie nietrzeźwym (co przecież źle działa na wizerunek miasta) też będzie nagradzane? 😀