SPIN

Solidarni z nauczycielami. Manifestacja w Siedlcach

Aneta Borkowska czwartek, 25 kwietnia 2019, 19:55 Siedlce

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w manifestacji poparcia dla strajkujących przez ostanie dni nauczycieli. Organizatorami było troje uczniów z siedleckich szkól średnich („Królówka”, „Ekonomik” i „Rolnik”).

– Przez te wszystkie dni zazdrościłam swoim koleżankom i kolegom z innych oddziałów, że ktoś ich publicznie wspiera, że ludzie organizują się i mówią „jesteśmy z wami” – powiedziała prezes siedleckiego oddziału ZNP Maria Szmeja. – Dzisiaj jestem po prostu wzruszona takim zachowaniem uczniów – dodała. Podziękowała też wszystkim protestującym nauczycielom za wytrwałość.

– Wspieram od początku nauczycieli i ich starania nie tylko o to, aby godnie zarabiali, ale też w walce o naprawę polskiej szkoły. Ona musi przejść gruntowne zmiany. Te zmiany muszą nastąpić we współpracy rządu, nauczycieli, rodziców i uczniów – powiedziała jedna z kobiet.

– Jestem wzruszona tym, że zorganizowali to ludzie, którzy sami nie wiedzieli czy przystąpią do matury. To dla nas wiele znaczy – przyznała jedna z nauczycielek. – Byliśmy i jesteśmy zdeterminowani, ale te ostatnie dni były dla nas bardzo trudne – dodała inna.

Przypomnijmy, że zarząd ZNP podjął dzisiaj decyzję o zawieszeniu strajku.

11 komentarzy

  1. #rodzic dodano 5 lat temu

    Dzieciaki udowodniły, że jest jednak inaczej niż pokazuje się w TVP. Okazuje się że młodzież także i tegoroczna maturalna wspiera swoich nauczycieli podczas ich strajku, ze wspierają ich także rodzice, którzy także byli obecni na tym wiecu. Brawo!!! Zaczynam wierzyć że to jest początek końca "dobrej zmiany". A hasła wywieszone- trafione w sedno.

    • AD dodano 5 lat temu

      Młodzież maturalna wspierająca nauczycieli w celu powtarzania klasy maturalnej? Który normalny młody człowiek godzi się na stratę roku życia? To BEZMYŚLNOŚĆ. A może pierwsze kroki w polityce? W końcu w mediach zrobi sobie reklamę.

    • Do AD dodano 5 lat temu

      Kto Ci takie bzdury wmówił, że maturzyści powtarzaliby klasę? Przestań oglądać wyłącznie szczujnię z PiS-u rodem to poznasz rzeczywistość, która Cię otacza. Zacznij samodzielnie myśleć, a nie tak jak Ci każą manipulanci.

      • obserwator dodano 5 lat temu

        A jaki jest prawny skutek braku klasyfikacji ucznia?

  2. Siedlczanie dodano 5 lat temu

    Dziękujemy, pozdrawiamy.

  3. Stanisław dodano 5 lat temu

    Młodzież jest rozsądna, widać, że nie ogląda TVP 1. Ma swoje zdanie i rozum.

  4. belfer dodano 5 lat temu

    Dziękujemy, życzymy powodzenia na maturze, trzymajcie się.

  5. MS dodano 5 lat temu

    Mamy wspaniałą młodzież, Oni widzą z jakimi problemami borykają się nauczyciele, jak przez rząd zostali upodleni. A są to jednak wykształceni ludzie, mam wsród znajomych sporo nauczycieli, chyba w żadnym zawodzie nie ma takiego kołowrotku, nie tak dawno tworzono gimnazja, teraz się likwiduje, był problem sześciolatków, czy idą do szkoły czy nie, znów podwójne roczniki, praktycznie co roku zmienia się program nauczania, chyba tylko po to aby Ci co go tworzą mogli niezłą kasę zarobić. W tej chwili w technikum będą cztery podstawy programowe. Po co takie kombinacje? Gdzie tu jest dobro ucznia?

  6. hm dodano 5 lat temu

    Młodzież mamy wspaniałą, szkoda tylko że niektórzy nauczyciele jeszcze nie dorośli do tego poziomu.

  7. Kaczyński nauczycieli nie lubi dodano 5 lat temu

    Ma powody.
    Oto co można znależć w sieci:
    Pracowałem przez wiele lat w „Lelewelu”, liceum ogólnokształcącym na Żoliborzu. Uczęszczali tam m.in. bracia Lech i Jarosław Kaczyńscy. Ale nie skończyli tej szkoły. Odeszli po przedostatniej X klasie w okolicznościach kuriozalnych. Zwłaszcza Jarosław, którego losem pokierował ważny działacz komunistycznej partii. To był rok 1966. Pierwszym sekretarzem PZPR był Władysław Gomułka, premierem Józef Cyrankiewicz. A stołecznym kuratorem oświaty – Jerzy Kuberski (później członek KC PZPR i minister oświaty). Lech zdał z X do XI (maturalnej) klasy, natomiast Jarosław oblał. Jeśli dobrze pamiętam miał oceny niedostateczne z języka polskiego i angielskiego. Decyzją rady pedagogicznej miał powtarzać klasę. Wtedy do dyrektora „Lelewela” pana Nikodema Księżopolskiego – pedagoga bezpartyjnego i niespotykanie praworządnego (czasem aż do przesady), zatelefonował Kuberski. I mówi: – Dyrektorze tam u was jednego z bliźniaków nie promowaliście. Ja ich znam. To są bardzo dobrzy chłopcy. Proszę to naprawić i drugiego też promować. Dyrektor zdumiał się: – Panie kuratorze ja nie znam przepisu prawnego, który by mnie upoważniał do arbitralnej zmiany decyzji rady pedagogicznej. – A co mi pan dyrektorze opowiada! Zwołajcie na jutro o godz. 15 radę pedagogiczną, ja przyjadę i sprawę załatwimy – zażądał Kuberski. Byłem na tej radzie. Nauczyciele, a wśród nich późniejsza senator Anna Radziwiłł, przyparli „towarzysza” do muru. Pytano m.in. jak rozumieć, że kurator miasta stołecznego przyjeżdża do szkoły w sprawie promocji jednego miernego ucznia. Czy innych też tak dziwnie broni i osobiście wstawia się za nimi? Kuberski zbaraniał i odszedł z niczym. „Załatwił” Jarosławowi przeniesienie do innego liceum i… promocję. Z niemałym zdumieniem dowiedzieliśmy się po wakacjach, że – mimo ocen niedostatecznych – kontynuuje on naukę w klasie maturalnej. Rodzice zabrali z „Lelewela” także Lecha, ale w jego przypadku nie było nic zdrożnego. Zastanawialiśmy się później w szkole z jakiego powodu kurator i ważny działacz PZPR mocno nadwyrężył swój autorytet w sprawie promocji Jarosława. Słyszałem różne opinie, ale nie będę się nimi dzielił, bo nie mam pewności. A może ktoś dokładnie wie i wyjaśni?

  8. Nm dodano 5 lat temu

    Gorszej glupoty nie czytalem jak komentarz "kaczynski nie lubi nauczycieli.Wierudne kłamtwo.

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?