SPIN

Miało być lepiej. Na razie jest niewypał. Śmieciowy

redakcja piątek, 1 maja 2020, 21:43 Siedlce

Program do uszczelniania deklaracji śmieciowych nie działa. Około połowa mieszkańców nie może segregować odpadów bio. W Siedlcach mamy śmieciową niemoc.

Na początku roku władze miasta kupiły aplikację, która miała pomóc w uszczelnieniu systemu odbioru odpadów. To miał być sukces. Na razie z niej nie skorzystały i nie wiadomo czy skorzystają.

Siedlce, podobnie jak inne samorządy, mają problem z ludźmi, którzy w deklaracjach „śmieciowych” nie podają faktycznej liczby mieszkańców w danym lokalu. Zdarza się, że w wynajmowanym mieszkaniu mieszka kilka osób, podczas gdy, w deklaracji widnieje jedynie właściciel. „Wyparowują” też dzieci. W ten sposób znika nawet ok. 10 tys. mieszkańców. Mniej mieszkańców, to mniej osób do podziału w utrzymaniu całego systemu, a co za tym idzie, większy koszt dla uczciwych.

  • Nie działa

Aby, przynajmniej w części, problem rozwiązać, kupiono aplikację, która miała wskazywać nieruchomości, gdzie liczba osób deklarowanych może nie zgadzać się z liczbą mieszkańców. Aplikacja, kupiona w styczniu od Świdnika, porównuje informacje z różnych baz (szkoły, zużycie wody w PWiK, świadczenia z MOPR) z danymi o zameldowaniu. Cena wyniosła 17 tys. zł netto. Okazuje się, że to, co udało się Świdnikowi nie udało się w Siedlcach.

– Dostaliśmy informacje z PWiK i MOPR, ale część szkół odmówiła nam udzielenia danych (liczba dzieci i opiekunów przypisana do danego adresu-od red.), tłumacząc się ochroną danych osobowych – przyznaje naczelnik wydziału gospodarki komunalnej Paweł Chazan. – Dlatego prezydent w marcu wystąpił do Urzędu Ochrony Danych Osobowych o interpretację prawną, czy dane, o które wystąpił do jednostek miejskich, można wykorzystywać przy weryfikacji deklaracji. Odpowiedzi nie dostał. Danych do programu wprowadzać nie możemy – tłumaczy Chazan.

W grudniu urzędnicy zapewniali, że z ochroną danych osobowych nie powinno być problemu. Wywiązała się długa dyskusja na ten temat między radnym Maciejem Drabio a sekretarzem miasta Adamem Zabijakiem. Drabio dopytywał w jaki sposób Urząd Ochrony Danych Osobowych dokonał akceptacji tych rozwiązań i czy urząd ma dokument, który to potwierdza. Sekretarz tłumaczył, że Świdnik skonsultował taki sposób działania z UODO i uzyskał akceptację. Ostatecznie prezydent Siedlec zalecił wyjaśnienie tych wątpliwości. Dlaczego o interpretację wystąpiono dopiero w marcu? Nie wiadomo.

  • Nie da się…

Okazuje się, że w Siedlcach, na nieuczciwych mieszkańców rady ani pomysłu nie ma. Nawet zgłoszenie nieprawidłowości przez osoby trzecie nie ma sensu. Miasto przekonuje, że „się nie da”.

– Docierają do nas zgłoszenia o możliwych nieprawidłowościach, wtedy wzywamy wspólnotę do ich wyjaśnienia. Zasięgamy dane z PWiK o zużyciu wody i informujemy wspólnotę o możliwych nieprawidłowościach – tłumaczy Chazan. I tyle. – Pamiętać należy, że my możemy zmienić opłatę tylko na podstawie deklaracji – mówi naczelnik.

To tylko jeden z wielu problemów śmieciowych. Inny jest taki, że kilkadziesiąt procent mieszkańców nie może segregować bioodpadów.
Pojemniki na odpady bio mają mieszkańcy z sektorów 3 i 4. ZUO wyposażył je w nie do końca lutego. Do końca marca powinni je mieć mieszkańcy z sektorów 1 i 2. Za dostarczenie pojemników odpowiada tam PUK Serwis. Ze swojego obowiązku Przedsiębiorstwo się nie wywiązało.

– Wystąpiliśmy do firmy o złożenie wyjaśnień. W sektorze drugim pojemniki ma pięć procent domów i pięć procent bloków. W sektorze pierwszym, w domach jednorodzinnych pojemników nie ma wcale, a bloki są wyposażone w dwudziestu procentach – tłumaczy naczelnik.

Zgodnie z umową miasto może naliczyć PUK kary umowne. Analiza trwa, bo nie bez znaczenia może być sytuacja epidemiologiczna.

Według danych przekładanych przez Referat Ochrony Środowiska na komisjach

w 2017 roku
w systemie śmieciowym zgłoszonych było 67 642, a zameldowanych 76 972 osób
odpadów komunalnych odebranych z bloków i domów 20 505 ton

w 2018 roku
w systemie śmieciowym zgłoszonych było 67 519, a zameldowanych 75 392 osób (według raportu o stanie miasta na podstawie rejestru mieszkańców liczba ludności wynosiła 76 622)
odpadów komunalnych odebranych z bloków i domów 21 688 ton

———————————————

Niestety. Do tej pory żadne władze problemem śmieciowym głowy sobie zbytnio nie zaprzątały. Dyskusja pojawiała się w momencie koniecznej podwyżki opłat. W ciągu 6 lat nie przedstawiono symulacji jak wyglądałby system, gdyby podatek śmieciowy liczono od zużycia wody. Nie wiadomo czy zmiana sposobu naliczania jest możliwa i czy nie uszczelniłaby systemu. Możliwe, że „bonusem” byłoby bardziej racjonalne wykorzystywanie wody, a to, w kontekście grożącej nam suszy jest niezwykle istotne. Do tej pory nie przedstawiono analiz prawnych na jaką formę kontroli deklaracji urzędnicy mogą sobie pozwolić. Czy mogą je aktualizować podczas corocznego roznoszenia decyzji podatkowych? Poza wspomnianą aplikacją nie przedstawiono pomysłu na uszczelnienie systemu. Słabo wypada edukacja ekologiczna w wykonaniu miasta. Gdyby nie Zakład Utylizacji Odpadów, w zasadzie nie byłoby żadnej. Trudno edukacją ekologiczną nazwać podstronę internetową dotyczącą odpadów komunalnych, czy aplikację „Wywozik”, której, na marginesie, nawet radni, a być może i prezydent, nie posiadają. To wszystko i wiele więcej będzie skutkowało tym, że czeka nas kolejna batalia o podwyżkę „podatku śmieciowego”. Do systemu dokładamy miliony. Z naszych podatków, a ci, którzy zgodnie z prawdą wypełniają deklarację, płacą dwa razy.

8 komentarzy

  1. Emigrant dodano 4 lata temu

    POLSKA to jest taka druga BIALORUS (nawet Jarek za chwile bedzie juz dyktatorem pelna geba jak Lukaszenko) tylko z ta roznica ze jest w lepszym opakowaniu.

  2. Mieszkanka Świrskiego dodano 4 lata temu

    Puk dostarczył worki na odpady kuchenne, ja segreguje, widocznie ludzie nie chcą segregować.

    • Monika Kwiatek dodano 4 lata temu

      I dobrze – to pewnie jest Pani w tych 20 procentach mieszkańców bloków, którzy mogą segregować, bo ja jestem w sektorze drugim i nie mam ani worków ani pojemników.

      • Mieszkanka Świrskiego dodano 4 lata temu

        Dzwoniłam do Puku wcześniej pytać co powinno znaleść się w workach na odpady kuchenne i z tego co mówiły panie z obsługi wszyscy na razie dostali worki.

        • Monika Kwiatek dodano 4 lata temu

          20 proc. bloków w sektorze pierwszym – ma pojemniki na bioodpady z tego co twierdzi pan z urzędu. Proszę zobaczyć jakie ulice obejmuje sektor pierwszy – całe centrum. Pytała Pani w PUKu o cały sektor 1 czy tylko swoją ulicę. Ja mieszkam w 2 sektorze i segregować odpadów bio nie mogę. nie mam pojemników. Worki do wspólnoty dostarczane są na odpady zielone – ale chodzi o skoszoną trawę wokół bloku i uschnięte kwiaty. Nie mogę co 4 dni wynosić worka z odpadami bio z kuchni, bo gdzie ten woreczek położę? obok kontenera na tekstylia? nie ma pojemnika – nie można segregować – proste jak drut.

  3. eko dodano 4 lata temu

    śmieci to jeden WIELKI problem!!! płacimy za butelki, opakowania itd. już przy zakupie towaru, a musimy jeszcze płacić za ich oddawanie! Jest mnóstwo odpadów, których nie można zakwalifikować do żadnego worka, tylko trzeba samemu zawieźć na Brzeską!!! Pytam – CZYM ???? Jeśli np. ktoś nie posiada samochodu? I dlaczego mam sama wozić odpady, skoro płacę za odbiór? itp., itd. ……….
    Gdzie są śmietniczki na ulicach? Miasto – to nie tylko CENTRUM!!!! Zaśmiecone lasy, ścieżki!!!!

  4. ładnie dodano 4 lata temu

    Zgadzam się z końcowym wnioskiem – władze miasta od pana Kudleskiego/Sochackiej/Głowackiego nie robiły nic. Temat śmieci wałkowany na sesji a i to nie, bo jak była poprzednia władza to każda podwyżka klepana jak leci. Pamiętam jak pani Sochacka chwaliła nas za to, że tak super segregujemy. co okazało się zwykłym bajaniem starszej cioci, która chce się podlizać. Gdyby nie ZUO byłoby jeszcze gorzej. Zawsze się lamentuje po wszystkim. A prawda jest taka, że urzędnicy nie chcą naliczać odpadów od wody, bo ludzie mają spore ogródki a poza tym to za dużo roboty. a szanowny wydział komunalny to tylko jęczeć potrafi.

  5. siedlce dodano 4 lata temu

    Chyba idzie to w złym kierunku. Niestety czym więcej pojemników tym będzie gorzej z segregacją. Ludzie w blokach nie mają miejsca na 5 śmietników (worków). Chyba że będą jak chińczycy trzymać worki i dobytek na gwoździach poprzybijanych do ściany Proszę zobaczyć jak wyglądają osiedla. Wiaty budowane sprzed paru lat nie mają miejsca na tyle pojemników. Często niewielki osiedla mają wspólne śmietniki więc tych pojemników nie jest 5 tylko np: 10 lub więcej. Osiedla gdzie developerzy sprzedawali każdy wolny metr a teraz pojemniki poustawiane w przejściach bo nie ma ich gdzie wcisnąć. Estetycznie i pachnąco. Echh a nie lepiej było przywrócić do życia skupy chociażby wymienne symbolicznie na papier toaletowy.

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?