Konflikt w sprawie targowiska w Siedlcach zażegnany. Wczoraj w urzędzie miasta odbyło się w tej sprawie ponad dwugodzinne spotkanie.

Przypomnijmy handlarze sprzeciwiali się podwyżkom i przede wszystkim płacenia za trzy miesiące z góry o co zabiegał dzierżawca terenu. Jak zapowiadał gdyby nie doszedł do porozumienia z kupcami od lipca zamknąłby targowisko.

– Ostatecznie zawarliśmy porozumienie, że opłaty będą uiszczane za jeden miesiąc, płacone do dziesiątego. Nie będzie też podwyżek, a opłaty nawet spadną. Tak przykładowo z planowanych 230 do 185 złotych – tłumaczy Robert Szczepanik, wiceprezydent miasta.

Nie obyło się jednak bez ustępstw ze strony miasta. By skłonić zarządcę do większej ugody wobec kupców władze Siedlec poszły mu na rękę.

– Umowa dzierżawy, która miała skończyć się w grudniu tego roku została przedłużona o kolejne 12 miesięcy – mówi wiceprezydent. – Byliśmy trochę pod ścianą, bo gdyby dzierżawca zamknął targowisko na 3 miesiące, bo tyle ma wypowiedzenia to ponad stu handlarzy straciło by możliwość zarabiania, a zyski wiadomo w wakacje są największe. Nie mogliśmy do tego dopuścić – dodaje.

Wiceprezydent Siedlec Robert Szczepanik o wypracowanym kompromisie

W niedługim czasie na targowisku poprawią się warunki. Na początek zostanie postawiona tam toaleta. Władze myślą także o tym, by w przyszłości dzierżawca, który wygra przetarg był zobowiązany do przeprowadzenia na targowisku niezbędnych remontów.