SPIN

Zwycięski tie-break z Gwardią

Aneta Borkowska poniedziałek, 22 listopada 2021, 19:25 Sport

KPS Siedlce wygrał z Chemeko-System Gwardią Wrocław 3:2 w meczu 10. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Siedlczanie powrócili na ścieżkę zwycięstw. MVP spotkania został atakujący KPS Adam Lorenc.

20 listopada  zawodnicy KPS-u podjęli Chemeko-System Gwardię Wrocław. Gospodarze przystąpili do spotkania po wyjazdowej porażce z Lechią. Początek pierwszej partii był bardzo wyrównany. Drużyny grały punkt za punkt (4:4 i 8:8). W polu serwisowym dobrze spisywali się zawodnicy Gwardii Lukas Tichacek 12:8 i Tim Grozer, a przyjezdni odskoczyli na 15:11. Gospodarze próbowali dotrzymać kroku rywalom, niestety nieskutecznie, gwardziści wygrali pierwszego seta do 21.

Gra w drugiej partii była bardzo wyrównana od początku do końca seta. Żadna z drużyn nie była w stanie zbudować znaczącej przewagi. O losie tego seta zaważył blok Filipa Frankowskiego, KPS wygrał  25:23. Set numer trzy także rozpoczął się od  gry punkt za punkt. Później swoją przewagę zaczęli budować wrocławianie, którzy odskoczyli na  6:3. W ataku jak i na zagrywce znakomicie spisywał się Rafał Sobiański. Siedlczanie walczyli do końca, jednak ostatnie słowo należało do siatkarzy z Wrocławia , którzy ostatecznie wygrali dość pewnie 25:20.

Wrocławianie prowadzili w meczu 2:1, a czwartą partię rozpoczęli znakomicie i już po chwili mieli na swoim koncie 3 punkty, a KPS 0. Przewaga  przyjezdnych utrzymywała się dość długo, ale w końcowej fazie seta KPS zdołał odwrócić losy rywalizacji. Zaczęło się od dobrej obrony mocnego ataku gości, walczący o piłkę rozgrywający KPS Mariusz Magnuszewski, popędził na drugą stronę siatki, tam zderzył się z graczem Gwardii. Sędziowie uznali, że zawodnik z Wrocławia utrudniał grę i punkt przyznali ekipie z Siedlec. Z przewagi przyjezdnych nic już nie zostało, a wspierani dopingiem publiczności zawodnicy z Siedlec ponownie uwierzyli w swoje możliwości. Gwardia w samej końcówce odskoczyła jeszcze na 24:22, ale KPS  obronił dwie piłki meczowe i grał jak z nut. Podopieczni trenera Mateusza Grabdy byli na fali i wygrali 26:24, doprowadzając do remisu w setach 2:2.

W tie-breaku KPS nie pozostawił rywalom złudzeń, gospodarze szybko odskoczyli na 3:0 i pewnie zmierzali po zwycięstwo w całym spotkaniu. Mecz zakończył skuteczny blok gospodarzy. KPS pokonał gwardię 3:2 i dopisał na swoje konto 2 punkty. Siedlczanie po raz kolejny w sezonie udowodnili, że są „mistrzami piątego seta”. W pięcioosetowych pojedynkach KPS nie poznał w sezonie 2021/22 smaku porażki.

27 listopada o 17:00 siedlczanie zmierzą się w hali przy ul. Prusa 6 z ekipą Exact Systems Norwid Częstochowa.

autor: Magdalena Szewczuk, rzecznik KPS

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?