Lokatorzy mieszkań Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej przeżyli szok. Są zbulwersowani rozliczeniami wodomierzy za ostatni kwartał. Niedopłaty sięgają ponad 1000 złotych. – To nienormalne. Tak tego nie zostawimy – zapewniają.

Kwoty są różne, od kilkuset do ponad 1,6 tysiąca złotych. Część siedlczan podkreśla, że chodzi nie tyle o same kwoty co o gigantyczne zużycie wody.

– Musiałabym chyba dla zabawy napuszczać wodę do wanny, a potem ją wylewać – mówi zdenerwowana siedlczanka.

– Stan liczników zgadza się z tym co napisali, ale jest ponad dwa razy większe zużycie ciepłej i zimnej wody niż w tamtym kwartale. To dziwne, bo mieszka tyle samo osób co wtedy – dodaje inna kobieta.

– U mnie nikt nie mieszka od dwóch lat, a zużycie wyniosło 20 metrów sześciennych – informuje mieszkanka SSM. – Pani w Spółdzielni, na pytanie kto nabił tyle wody jeśli mieszkanie stoi puste, odpowiedziała, że może Duch Święty – mówi inna.

– U mnie dwoje dorosłych i dziecko przez 3 miesiące miało zużyć 52 metry sześcienne wody – informuje kobieta.

Lokatorzy są oburzeni. – Rozumiemy jakąś małą różnicę, ale nie dwukrotnie więcej niż w porównaniu do poprzednich rozliczeń. Nagle mieszkańcy SSM zaczęli nadużywać wody. Kąpać się po 3 razy dziennie, prać 2 razy dziennie. Odkręcają krany i woda leje się cały dzień – mówią.

Tymczasem, prezes Spółdzielni Michał Golik słysząc, że mieszkańcy informują o nawet dwukrotnie wyższym zużyciu wody przy takim samym gospodarowaniu mówi, że to nie jest możliwe.

– W ostatnim kwartale, z racji tego, że nie ma możliwości pomiaru wody jednego dnia, a rok musimy rozliczyć dokładnie, grudzień robimy „szacunkowy”. To znaczy, że bierzemy średnią z 11 miesięcy i ten miesiąc doliczamy. Wyrównuje się to w styczniu, ale błąd tego szacunku jest na poziomie 2 może 3 procent – tłumaczy i dodaje, że o zużyciu wody decyduje licznik, a nie Spółdzielnia. – Lokator powinien porównać nasze rozliczenie ze stanem licznika.

Zdaniem prezesa, powodem zdenerwowania na wysokie rachunki, mogą być też błędne wyliczenia. – Zdarza się, że mieszkańcy nie pamiętają, że zużycie zimnej wody wylicza się sumując stany wody zimnej i ciepłej. Poza tym wzrosła też cena ciepła dostarczanego przez PEC do podgrzania wody, a co za tym idzie, cena ciepłej wody – mówi.

A lokatorzy SSM sprawdzają swoje wcześniejsze rachunki, zapowiadają, że nie odpuszczą i będą żądać od władz Spółdzielni wyjaśnień. Część deklaruje, że nie ureguluje niedopłat dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona. Na początku przyszłego tygodnia siedlczanie złożą w SSM odpowiednie pismo. Trwa zbieranie podpisów pod dokumentem. Lokatorzy zbierają się m.in. jutro o godz. 16 na placu Sikorskiego.