SPIN

„Grzesio” i „Marunio”. Kłótnia o Siedlce w internecie

Aneta Borkowska niedziela, 19 marca 2023, 18:33 Siedlce

Do wymiany złośliwości, a ostatecznie do kłótni doszło między byłym prezesem Agencji Rozwoju Miasta Siedlce Grzegorzem Orzełowskim a obecnym prokurentem spółki miejskiej Markiem Jastrzębskim na oficjalnym profilu pierwszego z nich.

Park Wodny Siedlce Fot. SPIN

Park Wodny Siedlce Fot. SPIN

Grzegorz Orzełowski dyrektor hotelu i najprawdopodobniej jeden z kandydatów na urząd prezydenta Siedlec, zaprezentował na swoim oficjalnym profilu „kolejne rozwiązaniem dla Miasta Siedlce”. Tym razem jest to „parking wielopoziomowy z zadaszeniem ostatniego piętra farmą fotowoltaiczną na parkingu przy ul. Jana Pawła II”. Jako wizualizację, były prezes ARMS, podał koncepcję Szczecinka. Podkreślił, że instalacja obniży rachunki za energię i ciepłą wodę, a co za tym idzie, zagwarantuje tańsze bilety do aquaparku czy na mecze Pogoni.

„Moja koncepcja zwiększenia ilości miejsc nie jest na dziś, bo dziś parking świeci pustkami, ale trzeba patrzeć perspektywicznie co będzie za 5 lat, kiedy Pogoń Siedlce będzie w najwyższej lidze rozgrywek, Siedleckie Rugby będzie w Lidze Mistrzów , będzie Amfiteatr i nowa trybuna stadionu, Arena Sportowa MAS z koncertami, meczami sportów halowych, wystaw i konferencji.”

Wpis zawierał złośliwości w stosunku do obecnego prezesa ARMS Pawła Truszkowskiego i miał być zainspirowany jego zachowaniem na spotkaniu przedsiębiorców z Szymonem Hołownią.

„Tak, tak, to nie pomyłka zainspirował. Nie to, że się bawił cały czas telefonem podczas spotkania, bo na pewno wykonywał obowiązki służbowe, ale smartfon będąc w rękach właściciela, co jakiś czas odbijał słońce jak panel fotowoltaiczny.”

Orzełowski zasugerował, że Truszkowski mógł nagrywać całe spotkanie.

„Pytacie czy nagrywał? nie wiem. Słowem się nie odezwał, ale może coś wyniósł ze spotkania nie tylko w telefonie.”

Pomysł parkingu i farmy fotowoltaicznej w jednym, zebrał wśród znajomych byłego prezesa, kilkadziesiąt pozytywnych opinii, ale były też i głosy krytyczne. Złośliwie wpis skomentował natomiast prokurent w Agencji Rozwoju Miasta Siedlce Marek Jastrzębski.

„Oj Panie Grzesiu Grzesiu. Jakie to dziwne, że olśnienie masz wtedy gdy inni już od dawna nad tym pracują. Pozdrawiam i życzę kolejnych olśnień.”

„Maruniu, olśnił mnie Twój zapracowany Prezes. No taki zbieg okoliczny jak z marzeniem PAS o Biogazowni” – odciął się Grzegorz Orzełowski.

Do całego wpisu Orzełowskiego, kilkanaście godzin po jego opublikowaniu, odniósł się też, wywołany do tablicy, obecny prezes Agencji. Tu również nie obyło się bez złośliwości. Paweł Truszkowski poinformował, że prace nad budową farmy fotowoltaicznej na terenie przy stadionie… trwają od roku. Z wpisu wynika, że miałaby ona mieć moc do 1MW. Wcześniej konieczna jest zmiana planu miejscowego. Truszkowski wykluczył możliwość umieszczenia paneli m.in. na dachu parku wodnego, bo konstrukcja miała by nie wytrzymać

„Ale to z pewnością Pan wie (…) Świadczy o tym chociażby fakt pozostawienia przez Pana „w spadku” procesu z firmą, która wybudowała Park Wodny i jego dach.”

Truszkowski skomentował też wcześniejsze propozycje Orzełowskiego

„Co do budowy drugiej trybuny, kolejnej hali sportowej czy co tam Pan jeszcze nie wymyśli mam tylko jedno pytanie, skąd Pan na to weźmie pieniądze? Obiecać można wszystko, ale jako ludzie poważni, pomówmy o realiach. Nie ma funduszy zewnętrznych, nie ma takich środków w kasie miasta ani w ARMS.”

Grzegorz Orzełowski

Prezes spółki odniósł się także do zarzutów o nagrywanie spotkanie.

„(…) proszę wybaczyć, proszę nie brnąć w dziecinadę, która nie przystoi kandydatowi na prezydenta naszego miasta. Że się nie odzywałem na spotkaniu? Szczerze to nie było powodu się odzywać, bo ani Pan ani Pana aktualny mentor partyjny nie mieliście nic konkretnego do przekazania siedlczanom poza tym, że rzekomo chce Pan odsunąć od władzy ludzi z obozu, w którym do niedawna był Pan znaczącą postacią.”

Grzegorz Orzełowski nie odniósł się do sprawy dachu parku wodnego czy kwestii finansowania swoich propozycji. Cały wpis Truszkowskiego sprowadził do ostatniego zdania i uderzył w prezydenta Andrzeja Sitnika.

„tak byłem w PiS i tego nie ukrywam. Byłem w PiS Wojciecha Kudelskiego, nie pełniłem żadnych funkcji partyjnych bylem samorzadowcem, współpracowałem ze wszystkimi środowiskami, z Andrzejem Sitnikiem też. Wspierałem go kiedy siedział w moim gabinecie czekając na spotkanie z Prezydentem Kudelskim w sprawie zdjęcia sprzątających Pań prywatny jego samochód. Do dziś mówię wszystkim, że w tym nic nie było złego kiedy Andrzej woził prywatnym samochodem cement na remont OSiRu i trzeba było posprzątać auto.”

„Zakładam, że wtedy kiedy mogłeś nie robiłeś nic teraz natomiast kiedy nie mozesz obiecasz wszystko. Jak to mówią każdy ma swój sposób na życie. Ciebie Grzesiu za właśnie takie podejście do życia lubię” – napisał Jastrzębski do byłego prezesa ARMS.

Dyrektor hotelu z kolei tłumaczył, że jako naczelnik biura prezydenta Siedlec nie miał żadnego wpływu na kierunek rozwoju miasta, a gdy został prezesem Agencji, jego aktywność stała się dla PiS niewygodna do tego stopnia, że „wsadzono” tam osobę, aby go „stopowała i pilnowała”. Potem zarzucił obecnej władzy brak dialogu z mieszkańcami i odgradzanie się od nich, czego symbolem mają być barierki wokół fontanny na Placu Sikorskiego.

„wyjdź na Plac Sikorskiego Grzesiu w dniu wiosennego otwarcia fontanny i osobiście wszystkim mieszkańcom Siedlec, którzy w tym czasie odwiedzą to miejsce przekazał swoje spostrzerzenia, że takie miejsce w mieście I fontanna to niepotrzena fanaberia. Mam nadzieję, że jesteś na tyle odważny. Zapewne zapomniałeś jak wygadał ów płac kiedy Ty byłeś prezesem ARMS. Dziury, dziadostwo, krzaki, legowiska dla lokalnego światka koneserów wszelkiego rodzaju trunków.” – odpowiedział Marek Jastrzębski.

Grzegorz Orzełowski odrzucił też zarzuty o bezczynność, gdy był prezesem ARMS i wyliczył inwestycje wykonane na obiektach spółki w tym czasie.

„Uzyskałem pieniądze na remont siłowni, Uzyskałem pieniądze na remont ośrodka sportu z mininisterwa sportu. Ku zaskoczeniu Pisu, bez koneksji bez protekcji. Rozliczyliśmy to za pierwszym podejściem. Wprowadziłem tężnię i system bezpłatnego korzystania z niej dla szkół i przedszkoli. Zrobiłem siłownię na stadionie co było koniecznością aby u nas robić obozy sportowe. Wy teraz korzystacie choć to nie wasz zmysł zarządczy i marketingowy to zrobil. Powiniscie płacić prowizję Pogoni Siedlce (…)”

W odpowiedzi Marek Jastrzębski nazwał inwestycje wykonane w ośrodku sportu „fuszerką” i zaprosił Grzegorza Orzełowskiego na spotkanie, na którym miałby mu to wszystko wytłumaczyć. Ostatecznie, były prezes ARMS stwierdził, że skończył pisanie a prokurent spółki, w innej odpowiedzi, zapewnił o chęci spotkania.

wszystkie cytowane wypowiedzi umieszczono w oryginalnej formie – od redakcji 

 

2 komentarze

  1. .. dodano 1 rok temu

    Żałosne. I tacy ludzie pełnią ważne funkcje w mieście albo chcą ubiegać się o fotel prezydenta…

  2. Zorro dodano 1 rok temu

    Żałosne ludzie bez żadnej wyobraźni.

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?