SPIN

„Byliśmy mocniejsi od naszych rywali”

Aneta Borkowska środa, 7 maja 2014, 17:04 Sport

Spełniło się marzenie kibiców i samych zawodników. SKK od nowego sezonu będzie grał na parkietach pierwszoligowych. Bo bolesnym spadku do drugiej ligi i ciężkich przygotowaniach w tym roku, teraz wszyscy mogą odetchnąć i powoli rozglądać się za miejscem na wakacje. W Siedlcach trenują jeszcze do 20 czerwca, bo jak mówią chcą być dobrze przygotowani na początek nowego sezonu.

rafal sobilo– To był ciężki sezon, bo od początku mieliśmy też naprawdę ciężkie przygotowania – przyznaje w rozmowie z nami Kamil Sulima, grający asystent i kapitan zespołu. – Trenowaliśmy mocniej niż zazwyczaj trenuje się w drugiej lidze. Być może to efekt tego, że zespół jest młody i można było z niego więcej „wycisnąć”, a może dlatego, że chcieliśmy, aby ten spadek do drugiej ligi był tylko przykrym wypadkiem przy pracy? – zastanawia się.

– W drugiej lidze większość zawodników ma także normalną pracę, więc te treningi wyglądają trochę inaczej – mówi Rafał Sobiło. – My trenowaliśmy praktycznie każdego dnia i dzięki temu byliśmy mocniejsi od naszych rywali – dodaje.

Kamil SulimaKarol Dębski podkreśla, że nie tylko ciężka praca na parkiecie przyniosła oczekiwany efekt. Ważna była też atmosfera wewnątrz zespołu, a do tej żaden z trójki zawodników nie ma zastrzeżeń.

– Było śmiesznie w szatni i poza nią. Spotykaliśmy się w swoim gronie, a to bardzo buduje zespół, bo ważne jest, by dobrze żyć ze sobą także poza parkietem – tłumaczy. – Wiadomo, że wszędzie czasem ktoś kogoś miał dosyć, czasem było spięcie, ale chcieliśmy i nadal chcemy ze sobą spędzać wolny czas – dodaje.

Dobrze układała się także współpraca ze sztabem trenerskim. Zespół jak mówią koszykarze nie miał jednego lidera, pod którego reszta musiała się podporządkować, ale każdy był tak samo ważny i wnosił swoją cegiełkę do sukcesu.

– Oczywiście jak wszędzie ostatnie zdanie należy do trenera, ale mogliśmy spokojnie wszystko omówić, szkoleniowcy słuchali i wybierali najlepszą opcję – dodaje Dębski.

Sezon koszykarze SKK rozpoczynali bez presji, bo mimo iż w duchu każdy chciał wywalczyć awans to założyli, że dadzą sobie czas na zgranie i stworzenie mocnego zespołu. W połowie rozgrywek poczuli, że ich gra sprawia, że kibice oczekują tego awansu.

– Druga część sezonu była zdecydowanie trudniejsza, nie wspominając już oczywiście o play-offach gdzie doszła już presja – mówi Sulima. – W nadchodzącym sezonie będziemy walczyć o życie i najważniejsze będzie w tej pierwszej lidze zostać, więc większych celów nie ma na razie co zakładać – dodaje.

Rozgrywki ligowe zakończyły się kilka tygodni temu, ale drużyna pozostaje w naszym mieście. Treningi potrwają do 20 czerwca. Będą lżejsze, ale też bardziej indywidualne czego czasem nie można zrobić w środku sezonu. 1. sierpnia ekipa wróci do pracy.

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?