Siedlecki samorząd przymierza się do wyprzedaży swoich najatrakcyjniejszych terenów. Chodzi o działki w kwartale ulic Pułaskiego-Kilińskiego-Sienkiewicza-Floriańska.
Zgodnie z planem zagospodarowania teren ma być przeznaczony pod budownictwo wielorodzinne i tzw. usługi. Decyzję o wystawieniu pod młotek pierwszych nieruchomości mają podjąć radni na najbliższej sesji.
– Teren jest już przygotowany. Podzieliliśmy działki i wytyczyliśmy drogi na tym osiedlu. W pierwszej fazie będzie to powierzchnia około 3 700 metrów kwadratowych – mówi Dariusz Dybciak, rzecznik prasowy siedleckiego urzędu. – Docelowo pod zabudowę będzie tam ponad 5 000 metrów kwadratowych. Teraz rada miasta musi wyrazić zgodę na rozpoczęcie procedury sprzedaży działek – dodaje.
Samorząd liczy, że w czerwcu część nieruchomości zostanie sprzedana i oczekuje za nie dobrej ceny.
Jeszcze kilka lat temu obszar był zajęty pod budownictwo komunalne, ale w związku z powstaniem nowego osiedla komunalnego tereny w centrum zwolniono.
foto. archiwum red.
Brawo, "centrum" naszego miasta woła o pomstę do nieba. Siedlecki folklor na przedmieścia, centrum dla społeczeństwa!
Duże tereny w centrum miasta i zamiast przeznaczyć pod coś porządniego (jestem pewny,że znalazłby się spokojnie deweloper który wybudowałby jakiś biurowiec – w mniejszych miastach pokroju Sandomierza stawia się już z powodzeniem takie budynki) i otrzymamy kolejne nudne bloki. I to wiadomo od którego przedsiębiorcy
Chyba będzie więcej niż za stadion?
Ja kupi ……. by nie było na raty na 20 lat.
Może kurniki podbudować…zamiast w Strzale.
🤗🤗🤗 jestem za, ale te kurniki to wójtowi pod domem trzeba postawić bo skoro zgadza się na otruwanie ludzi to i jego niech trują chemią i smrodem!!!
A może by tak ogłosić konkurs na zabudowę architektoniczną tego miejsca, które centrum miasta ma przypominać i z Jackiem się nie kłócić? A poza tym pytanie czy grunty są na pewno komunalne???…
a można było zrobić jakieś a'la stare miasto, jakieś deptaki, zieleń, skwerki, kawiarenki, lodziarnie, lokale z parasolami na dworze, miejsce które w dzień służyłoby rodzinom z dziećmi na spacery z wózkami, pójść na lody , niedzielny spacer itp. a wieczorem stwarzało możliwości aby poczuć się jak na jakimś prawdziwym starym mieście. pójść do restauracyjki, posiedzieć w świetle latarenek… ech…. bloki bloki bloki