SPIN

Chcą zawalczyć – nauczyciele za strajkiem

Aneta Borkowska piątek, 22 marca 2019, 17:35 Siedlce

„Jestem dumna. Mogę powiedzieć tylko dziękuję”. Tak prezes oddziału ZNP w Siedlcach Maria Szmeja komentuje wyniki referendum strajkowego, które było przeprowadzone w 77 placówkach na terenie miasta i powiatu.

– 68 placówek opowiedziało się za strajkiem, ze średnim wynikiem 88 procent – mówi prezes. – Mamy zespół szkół, gdzie sto procent osób biorących udział w referendum opowiedziało się za strajkiem, a są także szkoły, gdzie było 97 lub 95 procent. Jako prezes jestem dumna i szczęśliwa – dodaje.

Na terenie miasta strajku nie będzie w Miejskich Przedszkolach nr 3 i 25 oraz w Szkole Muzycznej.

Przypomnijmy ZNP domaga się od rządu podwyższenia o 1000 zł wynagrodzeń zasadniczych wszystkich pracowników szkół i przedszkoli.

– Przed nami jeszcze dużo pracy, teraz rozpocznie się przygotowanie dokumentacji i przeprowadzenie strajku, a to będzie naprawdę duży wyczyn – tłumaczy Szmeja. – Ale dumna jestem, że nauczyciele potrafili powiedzieć jednym głosem: mamy dość i chcemy zawalczyć, aby było lepiej – dodaje.

Związek Nauczycielstwa Polskiego zamierza rozpocząć strajk 8 kwietnia.

zdjęcie: archiwum

17 komentarzy

  1. Czytelnik dodano 5 lat temu

    Nauczyciele, chcą pracować, ale powinni być właściwie opłacani. To wstyd, gdy rząd nie widzi problemu.

  2. Siedlczanin dodano 5 lat temu

    Nauczyciele są już zdeterminowani, nie chcą strajkować, ale mają już dość. Ile można?

    • Ela dodano 5 lat temu

      Szkoda, ze ta determinacja nie przeklada sie na jakosc ksztalcenia , przygotowania do lekcji, zainteresowania ucznia materialem, kreatywnoscia . Wysokosc wynagrodzenia powinna byc uzalezniona od efektow uczniow na egzaminach. W chwili obecnej jest to wylacznie problem uczniow i rodzicow, ktorzy zmuszeni sa korzystania z korypetycji .

      • Tia dodano 5 lat temu

        A co nauczyciele mają tańczyć na rękach przed uczniami by ich zainteresować?

        • Derik dodano 5 lat temu

          Jeżeli tylko to potrafią, a robią to dobrze to jest dancing with the stars.

    • Do Eli dodano 5 lat temu

      Każdy policjant ma obowiązek wykonywać swoje zadania ściśle według kodeksów karnego, drogowego, cywilnego. Lekarza również obowiązuje prawo w postaci ustawy o wykonywaniu zawodu medyka. Może owszem podjąć jakieś niestandardowe leczenie, ale musi zachować rygorystyczne normy i zdobyć pozwolenie samego ministerstwa zdrowia, żeby pacjentowi pomóc.

      Podobnie jest z nauczycielami. Ich obowiązuje podstawa programowa narzucona przez MEN i każda próba ingerencji w proces wychowawczy i edukacyjny uczniów może skończyć się wydaleniem z zawodu. Na straży tej podstawy programowej stoją kuratoria oświaty, które oczywiście są przejmowane przez działaczy politycznych po każdej zmianie władzy w państwie.

      To czego Pani oczekuje idealnie wpisuje się w program gospodarczy takich populistów jak Janusz Korwin Mikke. Prywatna oświata, policja, służba zdrowia itd. Wówczas każdy mógłby dowolnie wybierać placówkę dydaktyczną dla swojego dziecka, a to, że mało kogo byłoby na to stać i w krótkim czasie powrócilibyśmy do świata analfabetyzmu to już inna sprawa.

      Każdy uważa, że ma prawo wypowiadać się na temat zarobków branży, która dopomina się o godziwe zarobki przy wzrastających cenach i kosztach utrzymania, a nikt nie raczy pofatygować się i chociaż na tydzień zamienić się miejscami, np. z nauczycielem, czy policjantem.

      Ponadto rodzice również mają swoje obowiązki w zakresie kształcenia swoich pociech. Laptopy, tablety, smartfony powinny być nagrodą za dobre wyniki w nauce (podobnie, jak dostęp do internetu), a nie sposobem na to, aby dziecko dało spokój rodzicom.

      Zachęcam do większej refleksji w tym temacie.

      Pozdrawiam

      Michał Radzikowski

      • kinga dodano 5 lat temu

        lepszy "populista" jak JKM niż taki komunista jak Ty…
        wara od moich pieniędzy i od moich dzieci piepsz(…) socjaliści!!!

        • Adaga dodano 5 lat temu

          Popieeam wypowiedź pana Michała Radzikowskiego. Brawo!!!

  3. Siedlczanka dodano 5 lat temu

    Dawno nie było takiej desperacji. Może zamiast wielkich pieniędzy na kampanię wyborczą znajdą się pieniądze dla nauczycieli, chociaż w to nie wierzę. Władza nie lubi ludzi myślących, żadna władza…

  4. Froncek dodano 5 lat temu

    Chciałbym wiedzieć ile średnio ciało pedagogiczne zarabia na godzinę /brutto/.

  5. Ewa dodano 5 lat temu

    Zarabiamy za mało. Domagać się wyższych poborów owszem. Ale sposób przeprowadzenie referendum, to żenada. Wydrukowane listy nauczycieli i pracowników, każdy podpisujący widział nazwiska innych /a przecież RODO/. Komisje referendalne siedzące w pokoju nauczycielskim aż strach było wejść, bo wszyscy wiedzieli czy już się wypowiedziałeś czy nie. A ostatniego dnia nawet pytania Dlaczego nie głosujesz? i bieganie po szkole za tymi którzy nie głosowali. Jeśli to powód do dumy to gratuluję p. Przewodniczącej. I jeszcze jedno – Te procenty dotyczą tylko nauczycieli czy wszystkich pracowników szkoły?

  6. Xxx dodano 5 lat temu

    Może za wielkością podwyżki niech też pójdzie jakość nauczania. Większość nauczycieli odwala robotę nie ucząc tak naprawdę. Niech dostaną podwyżkę ci którzy się starają a nie miernoty które z normalnej roboty polecieli by po miesiącu.

  7. Beata dodano 5 lat temu

    Podwyżki owszem ale tylko dla tych nauczycieli, których uczniowie bez korepetycji osiągają dobre wyniki w nauce i na egzaminach. Nauczyciel na 3 powinien nauczyć na lekcjach. Jeśli w klasie uczniowie w większości piszą sprawdziany na 1 i 2 to za co ta podwyżka???

    • do Beaty dodano 5 lat temu

      Też tak myślę. Podwyżki powinny być za dobrą pracę, a nie za odbębnienie lekcji.

  8. Adaga dodano 5 lat temu

    Zapraszamy do zawodu. Szkola się strzeje ( w zakresie średniej wieku nauczycieli). Może ci, którzy oceniają nauczycieli – a tak naprawdę tylko krytykują – przyjdą i pokażą jak to się robi.

  9. MS dodano 5 lat temu

    Adaga, masz racje. Niech spróbują Ci którzy krytykują, wiedzą napewno najlepiej jak uczyć aby Ich pociechy miały same 5 i 6.
    Uczę przedmiotu zawodowego w Warszawie w technikum, do sprawdziany podaję bank pytań około 20 z tego wybieram 1O pytań, 80% uczniów jest do tego sprawdzianu przygotowana, a reszta namiętnie ściąga z telefonów (mają co najmniej po 2 lub 3 telefony jakby nauczyciel ktoryś zarekwirował), mało tego mają super smartwatche (śmiem twierdzić, że kochający rodzice takie gadżety swoim pociechom sprawiają). Niektórym uczniom łopatą można do głowy kłaść i efektów nie bedzie. Rodzice są baaaardzo rozszczeniowi, chcieliby aby ich dzieci za nic dostawali dobre oceny. Wykłucają się o każdą ocenę twierdząc, że nauczyciel źle ocenił a rodzic zna się na technologii budownictwa i wie jaką ocenę dziecko powinno mieć. Kochani rodzce jak dojdzie do strajku nauczycieli zapraszam do szkoły na dyżur do pilnowania po 15 minut klasy 34 osobowej i poprowadzenia lekcji, skoro to takie proste. Pracuję przez cztery dni po 8 godzin dziennie, w czwartym dniu mam lekcje indywidualne rano o 8 na Ursynowie, lecę z językiem na brodzie do szkoły na kolejne 5 godzin lekcji. Potem dwie godziny pracy ze zdolnymi uczniami (mam 12 olimpijczyków pod opieką) do domu wracam o 18, w sobotę układam sprawdziany dla 8 klas ( I, II i III) a w niedzielę sprawdzam klasówki. To ile godzin pracuję. Może ktoś się zamieni? Spróbuje popracować, osiągnąć efekty i nie urazić ucznia uwagą, że gra w karty na lekcji, ze przeklina, że gra na telefonie albo słucha muzyki, że je obiad na lekcji, etc. Bo własnie tak się niektóre z Waszych dzieci zachowują, a jak dostaną uwagę za niewłaściwe zachowanie to lecą na skargę do dyrektora razem z rodzicami.

  10. MS dodano 5 lat temu

    aha, 18zł brutto za godzinę pracy. Wakacje mam niepłatne, bo umowa tylko na rok szkolny tj. do końca czerwca. Podręczników ani żadnych pomocy naukowych do technologii budownictwa nie ma.

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?