Siedlczanie znowu uderzeni po kieszeniach. Urząd miasta szykuje kolejną podwyżkę opłat za odbiór odpadów. Zamiast 12,5 zł za odpady segregowane ma być 14,5 zł, a za zmieszane, zamiast obecnych 25 zł aż 29! Od osoby. Nowe stawki miałyby wejść w życie od 1 września.
Jest już projekt odpowiedniej uchwały. Teraz czeka na zielone światło od radnych.
Przypomnijmy, że to kolejna podwyżka w tym roku. Pierwszą radni przegłosowali w styczniu i od kwietnia za odbiór segregowanych odpadów płacimy 12,5 zł (było 8,5) a zmieszanych 25 zł (było 17zł).
Podwyżkę tłumaczy się m.in. wzrostem cen odbioru odpadów na Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Woli Suchożebrskiej. Według urzędników, bez wzrostu opłat system odbioru i utylizacji odpadów się „nie domknie”.
Nie od dzisiaj wiadomo jednak, że z całego systemu „umyka” prawie 8 tysięcy osób (liczba zameldowanych siedlczan to ponad 75,4 tys, a osób objętych systemem 67,5 tys.). Siedlczanie też nie wywiązują się ze złożonych przez siebie deklaracji – zapewniają, że odpady segregują, ale, jak wynika z odbieranych śmieci, nie robią tego.
Pierwszy problem można by częściowo rozwiązać uzależniając opłaty nie od liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość, ale od metrów sześciennych zużytej wody – wtedy manipulowanie liczbą mieszkańców byłoby niemal niemożliwe. Wszystko wskazuje jednak na to, że propozycja nie znajduje uznania władz miasta.
Powariowali? Czy co? Niech zajmą się tymi, którzy nas okradają czyli tymi co nie wpisują do liczby mieskzańców dzieci albo wynajmują lokalne na NŚ. Najłątwiej idiotów obciążyć kosztami i nie starać się rozwiązać szerdzego problemu. Naprawdę takie pzerzucanie kasy na tych co rzetelnie zgłaszają i segegują to zwykłe dziad…..o
Jeśli ZUO inwestuje i potrzebuje pieniędzy to nie znaczy, że mieszkańcy muszą za to płacić.
Miasto wsadziło pieniądze w wytwarzanie gazu na wysypisku, niech go sprzedają i będą pieniądze.
Surowce wtórne też przynoszą dochody.
A miało być normalnie.
Ludzie nie meldują dzieci, żon, mężów, więc ich skład osobowy w mieszkaniach jest niski. A tym samym i opłaty niższe. Ponadto właściciele mieszkań wynajmują mieszkania,lokatorów też nie meldują. Opłaty są wtedy pobierane za 1 osobę, a faktycznie za np. 3, 4 osoby. Przydałaby się kontrola meldunkowa lub inny skuteczny sposób. " Dzicy" lokatorzy generują koszty, i śmieją się, a inni za nich płacą.
Wg Ciebie to pewnie nawet dowodów osobistych nie mają by nie płacić.
Panie Prezydencie, "dobrzy" ludzie tak robią by Pana wysadzić ze stołka. Są na dobrej drodze.
A jak się nie mylę poprzednia władza pobierała dywidendę z ZUO. Jeśli tak to oznaczało to iz firma jest inwestycyjnie zabezpieczona. Koniec i kropka.
Aby firma przynosiła zyski i sama radziła sobie ze spłatą inwestycji powinna być nie tylko dobrze i uczciwie zarządzana, ale i mieć czytelną dla mieszkańców miasta wizję rozwoju. Można "uciec do przodu" i wraz z poważnymi partnerami zarabiać na śmieciach nie tylko lokalnie przynosząc dochód i firmie i właścicielowi… Do tego jednak trzeba myśleć " jakby trochę ściślej" " mierząc siły na zamiary" i pozbywając się za$ciankowej obłudy…
Opłaty za windy w wieżowcach są od osoby. Im mniej osób zameldowanych tym niższy czynsz. Tak się obniża swoje koszty, a pozostali lokatorzy z bloku za nich płacą.
Czy to jest uczciwe ? To samo ze śmieciami.
Urząd Miasta mija się z prawdą. Podwyżka na bramce była jedna. Uchwalona z dniem 31 stycznia, weszła w życia z dniem 1 maja.
Kolejne podwyżki nie mają więc uzasadnienia.