Siedleckie stawy zostały sprzedane za 15 milionów 600 tys. zł. Taką informację SPIN otrzymał właśnie od Mirosława Pawłowskiego, prezesa Agencji Rozwoju Miasta Siedlce.
Ale to nie ARM je kupił. – Byli silniejsi od nas, tyle mogę na tą chwilę powiedzieć. Kto? Inwestor spod Siedlec – mówi Pawłowski.
ab
Czyżby strus?
"Czyżby strus?" – wątpię. Raczej właściciel terenów rekreacyjnych w rejonie Gołoborza w pobliżu Mościbrodów. Tam ma już jeden staw do komercyjnego łowienia ryb, a na stawach stawów mnogość.
a po co Strusowi stawy? zastanów się
Żaden biskup nie wynegocjował ceny 1% od wartości działki??? Dziwne. Czyżby Siedlce stawały się normalne, a raczej rządzący?
ktos sobie wziął niezły kotlet na głowę – jak tylko spróbuje coś tam zrobic zaraz będzie miał ekooszołomów na głowie. W sumie ciekawy biznes – cena wywyoławcza 2,4 mln a poszło za 15,6, mln… czyżby wycena pod ziomka a tu taki klops?
Czyżby znowu małżeństwo ze Strzały, które kupiło dom dziecka?
A tak właściwie to co za różnica kto to kupił? Po co te domysły. Ludzka ciekawość i wścibstwo, aby powody do plotek i drwin mieć.
Wydaje mi się i chyba się nie mylę że to Pan K.B. i na pewno da sobie radę z tymi stawami. Tak samo jak i daje sobie doskonale radę z prowadzeniem swego businessu. Pozdrawiam
no jasne… "inwestor spod Siedlec" czytaj z Mościbród 🙂
rekreacyjne te tereny to już pewnie nigdy nie będą
A po co w okolicach Siedlec rekreacja i wypoczynek jak nie ma gdzie się zmęczyc bo roboty brak. Potrzeba miejsc pracy a nie wypoczynku!!! Niech władze miasta sie zajmą przyciągnieciem inwestycji dających robotę a nie tylko wydawaniem kasy ściągniętej od biedaków podatników.
hej 'szukający pracy' – właśnie będziesz miał wyjątkową szansę – popracować na tych stawach a jak się zmęczysz to porelaksować. A przy okazji naucz się czytać za zrozumieniem:) EOT